Czarny bardzo chce wyjść, ale jestem twarda. Jest niewykastrowany i lubi znikać. Tuż przed wyjazdem domowników znikł na całe 2 dni!... Nie chciałabym aby tak się stało podczas mojej opieki... Tak więc on miauczy, a ja mu tłumaczę, że nie mogę, nie umiem, obiecałam itd... I głaszczę go, zabawiam - choć z tym ostatnim dosyć trudno, gdyż maluchy wciąż mu podbierają zabawki... Wpadłam jednak na pomysł i wymyśliłam zabawę, tam, gdzie malce nie wejdą:
Chociaż próbują ;) (tu Mruczek, Tygrys może raczej? wspiął się po moich GOŁYCH nogach na biodra, ale nie wiedział co dalej i spadł...)
o taki "spadnięty" patrzy... ;)
tu też go widać:
A my się z Czarnym bawimy:
Mały przypuścił kolejny atak:
Kocia w tym czasie bawi się sama:
Czarny jest dobrym tatą dla kociąt. I staram się go pochwalić za każdym razem, gdy przychodzę, a gdy wychodzę proszę go, żeby się nimi opiekował dalej :)... Maluchy zawsze, po posiłku i chwili odpoczynku bawią się najpierw ze mną, a gdy już i ja się zmęczę, to lecą do "tatki"... :).
Czarny ma brata Łatka, ale nikt nie wie gdzie on jest :(... Zaginął już chyba ze dwa miesiące temu... Oba koty Inka wzięła od kobiety, która kociaki chciała uśpić. Ich matką była kotka rasowa - norweska leśna, ale ojciec nieznany :). Łatek ma piękny, puszysty ogon. Czarny ma ciut dłuższą sierść i chyba mordkę po mamie... :)
Super kociaki :)
OdpowiedzUsuń:). O pozostałej dwójce będą kolejne dwa wpisy :)
UsuńŚliczne koteczki :D :D :D
OdpowiedzUsuńNie swoje to jakieś się inne wydają :)
UsuńOj ty tez chyba nie wiedziałaś co masz zrobić z kotem uczepionym u nogi, czy piszczeć, krzyczeć, ruszać się, nie ruszać, iść po pęsetę, co by wyłuskać tę broszkę, dobrze, ze sam odpadł;)
OdpowiedzUsuń:)... Mam tylko kilka dziurek w udach ;P... Na szczęście maluchy są naprawdę małe, co niekoniecznie jest widoczne na zdjęciach. I lekki, choć chyba przytyły już trochę... ;)
UsuńNo ładnie tak po gołych nogach :-)))
OdpowiedzUsuńTeż mi się zdarzało, śladów nie masz ?
Ale tak to jest z młodymi....
Ślady mam wszędzie ;), ale nie są groźne :D. Zagoją się.
UsuńJak mój był mały i wspinał się po nogach to była jesień i zawsze miałam długie spodnie, a tu mniej wesoło ;))
OdpowiedzUsuńTeraz też chodzę w dresie do nich :)... Ale od jutra mają być znów upały...
UsuńKoniecznie długie spodnie musisz do nich ubierać ;)
OdpowiedzUsuńCudne są i takie rozrabiaki :))
Dobrze że choć jeden poważny ;)
:)... Czarny jest fajny i podobny z charakteru do Urwisa... :). Bardzo.
Usuńa to cudną masz robotę... Z kociętami sama rozkosz, no i pieluch zmieniać nie trzeba..
OdpowiedzUsuńWłaśnie :)... Uwielbiam się bawić, więc bardzo mi to na rękę ;)
Usuń