Temat:
Jak właściciel
kota postrzega swojego pupila, jego indywidualne potrzeby i wymagania jakie
stawia przed nim ich relacja. Jak kot postrzega życie swojego właściciela.
Opisz znaną sobie parę kot/człowiek.
Opisz znaną sobie parę kot/człowiek.
Aga, Andrzej i kot
Wstęp
Na temat wzajemnych interakcji człowiek-kot, zachowania kota i sposobach
zrozumienia kociego świata, ale także o tym, w jaki sposób koty postrzegają
otaczający je świat w tym ludzi, napisano wiele, ale wciąż jeszcze mniej niż na
temat relacji człowiek-pies. W społeczeństwie współczesnym można rozpoznać
kilka postaw człowieka wobec kota. Jedną z nich jest opiekuńczość – człowiek
przyjmuje postawę podobną do tej, jaką przybiera wobec dziecka. Jest to jedna z
częstszych postaw: 6 na 53 osoby traktuje koty jak dzieci, a 27 na 53 zwraca
się do nich jak do dzieci, (P. Naville, 2013). Jak pisze Vicky Halls (V. Halls,
2007) taka postawa może nawet przerodzić się w zbyt silną więź, prowadzącą do
nieodpowiednich zachowań. Inną postawą stosowaną wobec zwierząt, jaką przyjmują
ludzie jest nadmierne uosabianie kotów, postrzeganie kotów przez pryzmat tego,
co samemu by się czuło (bez świadomości, że koty czują inaczej), a więc tworzenie
projekcji (przypisywanie własnych potrzeb i oczekiwań, sposobu myślenia,
przeżywania) wobec kotów (P. Naville, 2013)
- takie postrzeganie kota może rodzić wiele frustracji. Skrajną postawą
wobec opiekuńczości jest zupełna ignorancja i uprzedmiotowienie kota;
pokutujące jeszcze w XIX wieku przekonanie, że zwierzęta są po to by służyły
człowiekowi, by je wykorzystywać (P. Naville, 2013). Taka postawa nadal jest
widoczna na wsiach, czy na obrzeżach miast, zwłaszcza wśród ludzi starszych.
Pomiędzy tymi postawami jest całe spektrum zachowań ludzi wobec kotów i sposobów
postrzegania tych zwierząt.
Niniejszą pracę oparłam głównie o parę Aga i Czika. Nie jest to para znana
mi przez dłuższy czas, moje obserwacje dotyczą ledwie kilku spotkań, a wiedza
opiera się także na informacjach zebranych podczas rozmowy z Agą. Trochę więcej
osobistego doświadczenia mam jeśli chodzi o parę Andrzej i Czika, gdyż, z tatą
Agi – Andrzejem, widuję się częściej. Zwykle spotykamy się w domu Agi i
Andrzeja i za każdym razem towarzyszy nam kot – właśnie Czika.
1. Rodzina
Rodzina Cziki, mieszka w domu jednorodzinnym, w zabudowie szeregowej tuż
obok dwóch bloków. Wszyscy w domu, ale zwłaszcza dzieci (Aga, Kazik i Ewa) i
ich mama są bardzo opiekuńczy, mają potrzebę niesienia pomocy, a nawet
ratowania potrzebujących. Najczęściej były to osiedlowe koty. Czika i Mika oraz
Kika były takimi właśnie potrzebującymi kotami, ale w domu pojawiały się także
inne kociaki, którym później mama Agi znajdowała domy. Kilka lat temu mama Agi
wyprowadziła się wraz z Ewą i zabrała ze sobą dwie kotki: Mikę i Kikę. Mika
wróciła do domu (była kotem Kazia), Kika (kot Ewy) została na nowym
miejscu.
Mniej więcej rok temu Mika, mimo leczenia, odeszła za Tęczowy Most. Była
młodsza od Cziki i trafiła do domu 6 lat po tym, gdy zamieszkała w nim Czika.
Oprócz kotów w domu mieszkał i nadal mieszka pies, typu ratlerek – Tequila.
Czika i Tequila nie są ze sobą zaprzyjaźnione, ale nie są też wobec siebie
wrogie.
Czika jest kotem Agi, ale opiekę nad nią sprawują także pozostali
domownicy: Andrzej (tata) i Kazik (brat), a także Tomek (chłopak Agi). Kotka ma
w tej chwili 17 lat i nie licząc niezłośliwych guzków, kontrolowanych co 3-4
miesiące, jest zdrowa.
2. Czika
Z opowiadań Agi wynika, że gdy kotka była mała miała silnie rozwinięty
instynkt ssania, który objawiał się ssaniem oraz ugniataniem pościeli i
utrzymywał bardzo długo. Czika była i nadal jest kotem łownym. Uwielbiała
polowania, uwielbiała zabijać i była bardzo zadowolona, gdy mogła pochwalić się
swoją zdobyczą. Adze zdarzyło się, że kotka miauczała i prowadziła ją do
piwnicy, gdzie niezmiernie z siebie zadowolona siadała przed świeżo upolowaną
myszą. Przynosiła też ptaki. Jej opiekunka pamięta wróbla, którego kotka
przyniosła i położyła na poduszce. Nigdy nie jadała upolowanych zwierząt.
Gdy Aga wychodzi z psem, Czika idzie z nimi. W takich chwilach Tequila,
zwykle zdystansowana wobec kotki, potrafi stanąć w jej obronie. W
przeciwieństwie do pozostałych kotów, którym zdarzały się nocne, a nawet kilku
dniowe eskapady poza dom, Czika raczej trzyma się ludzi. Ogród w zupełności jej
wystarcza.
Jest bardzo towarzyskim kotkiem, lubiącym obecność ludzi i mającym do nich
ogromne zaufanie. Mogłam zaobserwować to osobiście, gdyż podczas każdej mojej
wizyty w domu kotki, ona zawsze podchodzi, podkłada łepek do głaskania, a
bardzo często układa się na moich kolanach. Ta, skąd inąd miła, cecha Cziki,
dla jej opiekunki była sporym zmartwieniem, gdyż kotka kładła się na ulicy
przed przechodzącymi, obcymi ludźmi w oczekiwaniu na głaskanie. Z wiekiem
woli trzymać się bliżej domu, chociaż nadal pozostała ufna.
Jednym ze zwyczajów wymienianych przez Agę, a dotyczących Cziki jest
poranne budzenie domowników. Głównym celem kotki jest, jak twierdzi jej
opiekunka, otrzymanie śniadania. Kotka, potrafi też skutecznie zbałamucić
domowników, wracających do domu „na raty”, aby otrzymać kolejne porcje obiadu
lub kolacji. Kiedy Kazik wraca do domu, Czika miauczy, i swoją postawą
sugeruje, że jest zagłodzonym kotkiem, o którym wszyscy zapomnieli. Kazik
nakłada jej porcję kolacji, po czym okazuje się, że kotka już kolację jadła. Co
ciekawe, takie żywienie Czice nie szkodzi, gdyż nadal, mimo sterylizacji, jest
to bardzo szczupła, smukła koteczka.
Czika jest też kotką dosyć rozmowną i zdecydowanie najbardziej lubiącą
ludzi wśród pozostałych kotów, jakie zamieszkiwały w domu. Wydaje się, że ludzi
traktuje jak swoją kocią mamę.
W domu zachowuje się grzecznie, nie brudzi, nie drapie mebli.
2. Aga
Na barkach Agi spoczywa odpowiedzialność za Czikę. To ona jeździ z kotką do
weterynarza na kontrole, szczepienia i odrobaczenie. To ona sprząta kuwety i
jest główną karmicielką kotki. Mimo, że kotka nie śpi w pokoju swojej
opiekunki, wielokrotnie wstawała ona w nocy zaniepokojona „wołaniem” kota. To
Aga jest najbardziej emocjonalnie związana z kotką i nie wyobraża sobie życia
bez niej.
Aga jest dobrym i bardzo wrażliwym człowiekiem, w którym chęć pomocy innym
wydaje się być na jednym z pierwszych miejsc wśród życiowych priorytetów. Kot
przy tym nie wydaje by się być kimś wiele gorszym niż człowiek. Potrzeby kota
są nie tylko zauważane, ale i brane pod uwagę podczas podejmowania decyzji,
takich jak wyjazd, czy podjęcie studiów. Aga ma świadomość, że Czika jest „jej”
i że to ona jest za kotkę odpowiedzialna. Mimo, że kotka jest bardzo łowna, do
zaspokajania głodu potrzebuje pełnej miseczki. Ważna jest również opieka
weterynaryjna i codzienna porcja pieszczot.
Aga dba także o to, by podczas nieobecności w domu całej rodziny kotka i
pies mieli zapewnioną opieką. Zwykle do zwierząt przyjeżdża babcia.
Gdy byłam w domu Agi i Cziki mogłam zaobserwować ich wzajemne interakcje.
Poza tym, o czym wspominam wyżej, byłam świadkiem, raczej nieświadomego gestu,
jaki opiekunka wykonała w kierunku kota głaszcząc go, gdy mijały się na
schodach. Zwróciłam uwagę na ten gest, gdyż dało się w nim wyczuć pozytywne
emocje, podobne do miłości jaką darzą matki swoje dzieci. Podczas rozmowy Aga
przyznała, że traktuje Koty i Psa jak dzieci. Dotyczy to zwłaszcza Cziki, z
którą się wychowała od drugiej klasy szkoły podstawowej i Tequli, która
była jej wymarzonym psem. Kiedy mówiła o tym, że kotka jest coraz starsza,
w jej oczach można było dostrzec łzy.
Jednak to nie na sentymentach opiera się związek Aga-Czika, ale na
poważnej, odpowiedzialnej postawie tej pierwszej i ewidentnym przywiązaniu tej
drugiej, a instynkt macierzyński Agi znajduje swoje ujście w świadomej opiece
nad kotką.
3. Andrzej
Andrzej jest głową rodziny i zapewne nawet kot to wie. Z moich obserwacji
wynika, że jest on przywódcą „stada”, a kot i pies są mu podporządkowani.
Zarówno jednak Czika, jak i Tequila wydają się być traktowane „na specjalnych
warunkach”. Kotce wolno leżeć na kanapie i fotelach, ale gdy Andrzej chciał
usiąść, a fotel był zajęty delikatnie przeniósł kotkę na tapczan i sam usiadł.
Po chwili Czika już siedziała na jego kolanach i wyraźnie domagała się
pieszczot. Andrzej mruczał coś pod nosem, ale posłusznie głaskał kotkę.
Zapytany, czy kicia nie jest głodna odpowiedział, że ona jest ciągle głodna
i jadłaby bez końca, ale w jego głosie nie było ani cienia agresji, a jedynie łagodna
irytacja i pogodzenie. Tak więc i on traktuje kota z silnym akcentem
rodzicielskim ze świadomością, że jest to kocia staruszka wymagająca już
specjalnego rodzaju opieki.
Kotka wyraźnie lubi Andrzeja, lubi się do niego przytulać, ugniata i mruczy
przy tym bardzo głośno.
Podsumowanie
Relacje panujące w domu Agi, Andrzeja i Cziki można określić jako rodzinne.
Zarówno Aga, jak i Andrzej traktują przebywające w domu zwierzęta jak członków
rodziny, ze świadomością jednak, że mają oni inne niż ludzie potrzeby.
Zrozumienie kota przez Agę wydaje mi się być bardzo intuicyjne, przez 17 lat
można przecież nauczyć się siebie nawzajem… Kiedy mówi o kocie, w jej głosie
słychać czułość i lęk, że kotki może zabraknąć. Można jednak zauważyć, że Aga
ma silną świadomość odrębności Cziki, wiążącej się z samym faktem, że Czika to
kot. Obecność w domu także psa, pozwala jej zauważyć różnice w naturze
tych dwóch gatunków zwierząt. Jest w jej postawie wiele czułości, ale i
szacunek.
Podejście Andrzeja do Cziki jest siłą rzeczy bardziej tradycyjne. Kot to
kot. Jednak w przypadku Andrzeja kot to istota mająca uczucia, odczuwająca
ból, tęskniąca, ale przede wszystkim głodna i spragniona czułości – te dwie
ostatnie cechy kota, Andrzej wymienia, pół żartem, pół serio na pierwszym
miejscu. Domaganie się dotyku, głaskania i przytulania przez kotkę, może być
nawet irytujące.
Aby dobrze zrozumieć kota należałoby stać się kotem. Pozbawieni wąsów, futra,
giętkiego ciała; zbyt wysocy, chodzący na dwóch nogach, bez możliwości
usłyszenia i wywąchania subtelności świata zwierząt jesteśmy w porównaniu
do kotów, trochę jak niewidomi w świecie ludzi widzących. Jak piszą między
innymi S. Fitzpatrick (2003), V. Halls (2007) oraz C. Bessant
(2007), aby relacje między człowiekiem i kotem stały się pełne, niosące
optymalnie dużo satysfakcji dla obu stron, muszą być podparte rzetelną wiedzą
dotyczącą tego, jak postrzegają świat koty, ich specyficznego trybu życia, a
także charakteru: z jednej strony bardzo niezależnych outsiderów,
z drugiej strony oportunistów, nade wszystko ceniących sobie wygodę i
pełną miskę. W codziennych relacjach, na minimalnym poziomie wystarczy jednak
pamiętać, że kot to nie człowiek, że ma on specyficzne, sobie tylko przynależne
potrzeby, a także, że jest istotą osobną, wyróżniającą się osobowością także
wśród innych przedstawicieli swojego gatunku. Rodzina, którą opisałam w
niniejszej pracy, w swoim postrzeganiu kota o imieniu Czika wychodzi daleko
ponad to minimum, a relacje panujące pomiędzy ludźmi i kotem, są mocno
nacechowane podejściem rodzicielskim. Jest to widoczne w zachowaniu kotki,
która zdecydowanie bardziej niż jakikolwiek inny mieszkaniec domu jest
spragniona kontaktu z człowiekiem. Być może ma to związek z faktem, że Czika
była oddzielona od mamy w bardzo młodym wieku, na co wskazuje długo utrzymujący
się instynkt ssania, wspomniany w rozdziale 2.
Bibliografia:
1.
P.
Naville, Wiedza o zachowaniu się kotów,
COPAE Polska Andrzej Kłosiński, 2013
2.
V.
Halls, Koci detektyw, Galaktyka, Łódź
2007
3.
S. Fitzpatrick, Jak rozmawiać z kotem, Książka i Wiedza, Warszawa 2003
4.
C. Bessant, Zaklinacz
kotów. Jak rozmawiać z kotem, Galaktyka, Łódź 2007
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz