I Mały Kot goni za śnieżkami :).
Film autorstwa Miśka.
poniedziałek, 29 listopada 2010
niedziela, 28 listopada 2010
Mimo zimy
Trochę zieleni :)...
Przypomnienie z początku listopada, gdy Urwis był ze mną na spacerze :).
Przypomnienie z początku listopada, gdy Urwis był ze mną na spacerze :).
Urwis musi obwąchać wszystkie ważne miejsca. Tylko Urwis wie, dlaczego są ważne :).
piątek, 26 listopada 2010
Pochwalę się
że wierszyk, który wysłałam na konkurs, ogłoszony swego czasu przez Ewcię, w ramach tematu: "napisz charakterystykę swojego kota", ukazał się na blogu Cała ja (u mnie Koty i kotki). Dziękuję :)...
wtorek, 23 listopada 2010
Ptaszkowy teatrzyk
Pan Sąsiad powiesił na brzoskwince kule z ziarnami dla ptaków i słoninę...
Koty mają teatrzyk :D...
Koty mają teatrzyk :D...
A ptaszki karuzelę :)
piątek, 19 listopada 2010
czwartek, 18 listopada 2010
Koty ogrodowe
Tym razem już bez reklam, chociaż nieustająco zapraszamy...
Kot Urwis schodzący ze swojego punktu obserwacyjnego w rogu płotu:
A Mały Kot wypatrywał...
No i tak to było na ogrodzie... ;)
Jest jeszcze film z Małym Kotem, ale dodam go następnym razem, gdyż wciąż się ładuje :(...
.
Kot Urwis schodzący ze swojego punktu obserwacyjnego w rogu płotu:
Kiedy Urwis przemieszczał się z jednego punktu obserwacyjnego do drugiego, Mały Kot korzystał, że przerzedziły się liście w winogronach.
Zobaczył ptaka na drzewie u sąsiadów.
Znudzony Urwis skorzystał z wolnej chwili i mył się :).
A Mały Kot wypatrywał...
No i tak to było na ogrodzie... ;)
Jest jeszcze film z Małym Kotem, ale dodam go następnym razem, gdyż wciąż się ładuje :(...
.
wtorek, 16 listopada 2010
No to tak
No właśnie. Jakby to powiedzieć?
Powiem krótko - jakby ktoś chciał pomóc to tu jest temat na miau:
Koty w stodole - ok.Pszczyny, potrzebna pomoc w sterylkach!
Taka auto-reklama jakby, ale nie bardzo. Bo bezdomne koty w stodole, potrzebujące jedzenia, odrobaczenia, odpchlenia i kastracji - to raczej mało chodliwy "temat".
No, ale...
Reklamują zupełnie nieświadomi:
Kot Urwis
I kot Denis Mały Kot.
Więcej zdjęć z sesji ogrodowej kotów reklamujących braci i siostry w potrzebie w następnym odcinku :).
poniedziałek, 15 listopada 2010
Monolog
Czyli z pokoju męża:
- Czemu on miauczy?!
- ...
- Nie wiesz czemu on miauczy?!
- ...
- Urwis czemu miauczysz?
- ...
- Co się dzieje Urwisku?
- ...
- Urwisku co chcesz?
(...)
Chwila ciszy.
Ja:
- I co?
- Chciał wejść na kolanka.
- ...
- Barankuje mnie.
- ...
(...)
- Chyba będę miał liszaje.
- Liszaje?
- No. Bo on mnie tak mordką po twarzy....
- hi hi...
(...)
- Prawda Urwisku?
(...)
Taaaak. To były cytaty z tego, który kiedyś nie cierpiał kotów. A przynajmniej ich nie lubił...
- Czemu on miauczy?!
- ...
- Nie wiesz czemu on miauczy?!
- ...
- Urwis czemu miauczysz?
- ...
- Co się dzieje Urwisku?
- ...
- Urwisku co chcesz?
(...)
Chwila ciszy.
Ja:
- I co?
- Chciał wejść na kolanka.
- ...
- Barankuje mnie.
- ...
(...)
- Chyba będę miał liszaje.
- Liszaje?
- No. Bo on mnie tak mordką po twarzy....
- hi hi...
(...)
- Prawda Urwisku?
(...)
Taaaak. To były cytaty z tego, który kiedyś nie cierpiał kotów. A przynajmniej ich nie lubił...
niedziela, 14 listopada 2010
Świnki...
Dwie :).
Świnkami opiekuje się Emilka (moja najukochańsza siostrzenica):
Świnkami opiekuje się Emilka (moja najukochańsza siostrzenica):
Właściwie jedna, bo druga jest jej starszego brata Bartka (mojego jednego z dwóch najukochańszych siostrzeńców ;) ). Czasem trzeba dać dzieciakom dobry przykład, więc wysprzątałyśmy z siostrą świnkową (króliczą właściwie) klatkę.
Do klatki wstawiłam zrobiony na szybko domek. Przyjął się podobno i świnki bardzo go lubią.
Dostały od ich opiekunki przysmak. Na zdjęciu powyżej jedna zajada, a druga czeka w kolejce :D.
.
sobota, 13 listopada 2010
ZABAWA
http://mojkotija-beata.blogspot.com/2010/11/zabawa-fotograficzna-dla-blogerow-i.html
"Sfotografujcie jak najpiękniej Wasze piękne koty i przyślijcie mi zdjęcia. Niech to będą zdjęcia pod tytułem "Mój przyjaciel kot". Temat szeroki i może trochę banalny, ale przecież prawdziwy: nasze koty wiernie towarzyszą nam każdego dnia, właśnie tak jak przyjaciele, na dobre i złe. Pokażcie na zdjęciach charakter Waszych pupilów, ich jedyną w swoim rodzaju osobowość. Możecie przysyłać kocie portrety, albo Wasze koty ustrzelone aparatem w różnych niecodziennych (albo całkiem codziennych) sytuacjach. Wszystko zostawiam Waszej inwencji!"
Więcej szczegółów w podanym linku :).
:) polecamy :). Też udział bierzemy.
"Sfotografujcie jak najpiękniej Wasze piękne koty i przyślijcie mi zdjęcia. Niech to będą zdjęcia pod tytułem "Mój przyjaciel kot". Temat szeroki i może trochę banalny, ale przecież prawdziwy: nasze koty wiernie towarzyszą nam każdego dnia, właśnie tak jak przyjaciele, na dobre i złe. Pokażcie na zdjęciach charakter Waszych pupilów, ich jedyną w swoim rodzaju osobowość. Możecie przysyłać kocie portrety, albo Wasze koty ustrzelone aparatem w różnych niecodziennych (albo całkiem codziennych) sytuacjach. Wszystko zostawiam Waszej inwencji!"
Więcej szczegółów w podanym linku :).
:) polecamy :). Też udział bierzemy.
piątek, 12 listopada 2010
środa, 10 listopada 2010
Mały Kot
Mam nadzieję, że mogę pisać już w czasie przeszłym, ale kciuki nadal potrzebne.
Mały Kot był chory. Cały wczorajszy dzień i na pewno kawałek nocy. Objawy, to głównie: wymioty - chlustająca woda z pianą plus odrobinki niestrawionego jedzenia, brak apetytu, większe pragnienie.
Mały Kot był chory. Cały wczorajszy dzień i na pewno kawałek nocy. Objawy, to głównie: wymioty - chlustająca woda z pianą plus odrobinki niestrawionego jedzenia, brak apetytu, większe pragnienie.
Cieszę się, że kupiłam tę fontannę i od poniedziałku Mały może pić kiedy chce - ostatnio pił z kranu, ale trzeba było mu odkręcać.
Fontanna podoba się nawet Urwisowi.
Dzisiaj od rana Mały Kot jakby weselszy.... Już w nocy mruczał jak tylko on potrafi... wczoraj po południu ledwie jakieś dźwięki z siebie wydawał - do mruczenia niezbyt podobne. Pół śpiąc głaskałam go, aby mruczał jak najdłużej - podobno mruczenie służyć może kotu do samoleczenia.
Zjadł rano śniadanie (przed siódmą) i dotąd nie wymiotował a to już dwie godziny. Mam nadzieję, że coś przyswoi z tego jedzenia...
Jeśli wymioty by trwały musielibyśmy chyba zabrać go na kroplówkę z dożywieniem. I zrobić zdjęcie jamy brzusznej... Czy to bezo-gar, czy może coś innego, co Mały mógł połknąć... Bo na zatrucie to nie wyglądało, tylko na przytkanie...
Oby przeszło dalej... I wyszło :P. Teraz będę czekać na kupkę...
poniedziałek, 8 listopada 2010
Spacery
Urwis nadal próbuje przejść pod furtką, przesuwając deskę zabezpieczoną cegłówkami. Jeśli mu zależy to szybko się z tym potrafi uporać.
A kiedy mu nie zależy idzie poskubać trawkę ;)
Mały Kot generalnie ma w nosie deski, bo zna całą masę innych sposobów na wyjście - wystarczy skoczyć na płot ;). Ale tym razem przysiadł tylko przed schodami.
Urwis po zebraniu sił ponawia próbę. Przechodzi w pozycji bardzo leżącej, rozpłaszczonej wręcz.
Ale i tak mu się nie udaje, bo w między czasie zapinam go na smycz i kulturalnie idziemy się przejść przez otwartą bramkę. Ale o tym innym razem.
Tymczasem na dachu sąsiadów coś naprawiano. Koty były wyraźnie podekscytowane i co chwilę zerkały w górę.
czwartek, 4 listopada 2010
Pod fotelem
leży legowisko Szimi... Prawie wszystkie rzeczy po Szimi przekazałam potrzebującym zwierzakom, ale to legowisko zostawiłam. Chciałam, aby koty miały coś, co pozwoli im mniej tęsknić...
Oba na nim czasem śpią, częściej Urwis, dla którego Szimi była bardzo ważna, i którą po kociemu kochał...
A ja wciąż za nią tęsknię... Co chwilę napotykam, a to na jedyną zabawkę Szimi w domu (zostawiłam oprócz legowiska), a to piłeczkę na ogrodzie, a to brak Szimi w miejscu i czasie gdy przez 10 lat była... Ten brak jest najbardziej dotkliwy... Cieszę się, że zostawiłam chociaż te kilka rzeczy... :).
Oba na nim czasem śpią, częściej Urwis, dla którego Szimi była bardzo ważna, i którą po kociemu kochał...
Mały Urwis z Szimisią - prawie 3 lata temu :)
Bardzo małego pilnowała... :)
A ja wciąż za nią tęsknię... Co chwilę napotykam, a to na jedyną zabawkę Szimi w domu (zostawiłam oprócz legowiska), a to piłeczkę na ogrodzie, a to brak Szimi w miejscu i czasie gdy przez 10 lat była... Ten brak jest najbardziej dotkliwy... Cieszę się, że zostawiłam chociaż te kilka rzeczy... :).
wtorek, 2 listopada 2010
Ola w akcji - part IV - podsumowanie.
Podsumowując Oli sesje fotograficzne z kotami kilka zdjęć różnorakich:
Portret z przymrużeniem oczu:
(autorką powyższego rysunku jest Ewa, a jej dzieła można zobaczyć (i kupić) tutaj: Galeria Efki i Kotów)
A poniżej Urwis i pilot.
Mały Kot wymiziany :)
Portret z przymrużeniem oczu:
Urwis wygłaskany (ma idealnie gładkie futro na brzuszku - to musiało być po sesji szczotkowej):
Dziękujemy Oli pięknie :)*
.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)
Kot z Orłowej
Skrócona historia Kota z Gór (kliknij, aby powiększyć):
Stowarzyszenie Humanitarno – Ekologiczne „Dla Braci Mniejszych” Bielsko-Biała, nr konta: MultiBank - 46 1140 2017 0000 4202 1012 0220 www: http://www.braciamniejsi.com.pl/ fb: https://www.facebook.com/dlabracimniejszych Rozliczenia |
U Portiera: Pomóżmy kotu z Orłowej (8.05.2015) Kot z Orłowej nowe wieści (14.05.2015) Kot z Orłowej po raz trzeci (15.05.2015) Posty na temat: 1. Kot z Orłowej (15.05.2015) 2. Akcja Orłowik (16.05.2015) 3. Misio-Orłowik w lecznicy (16.05.2015) 4. Orłowik - nowe wieści (18.05.2015) 5. Przytulacz (19.05.2015) 6. Banery, teksty i wieści (20.05.2015) 7. Szukamy domu dla Orłowika (22.05.2015) 8. Orłowik (23.05.2015) 9. Za i przeciw (24.05.2015) 10. Orłowik w DT (28.05.2015) 11. Rysio Orłowik (31.05.2015) 12. Orłowik - garść informacji (10.06.2015) 13. Dwa tygodnie w DT (11.06.2015) 14. Sesja zdjęciowa Rysia ;) (12.06.2015) |
























