sponsoruje cyferka 5 - ale to czysty przypadek.
Sondę zainspirował mój mąż, mający świeżo w pamięci swoje rozpaczliwe łapanie oddechu po tym gdy Mały Kot skoczyła z półki prosto na wystającą (najwyraźniej) klatkę piersiową.
Obudzić się w takim momencie musi być naprawdę straszne...
Mały Kot ma też inną poranną ścieżkę. Często śpię z podkurczonymi nogami (tworzy się namiot) i Mały lubi do niego wchodzić. Zawsze najpierw mnie smakuje, podgryzając ząbkami moje uda lub łydki. Po co to robi nie wiem, ale on wie, że tego nie lubię, więc szybko przestaje, zwija się w kłębek i mruczy. Ja oczywiście nie umiem już zasnąć, pilnując by został lufcik między prześcieradłem a kołderką - bo przecież Kocik mógłby się udusić... ;).
Najciekawsze, że Koty przychodzą i budzą w sobotę i niedzielę i to wcale nie o 8, ale przed godziną "zero", czyli przed tym, gdy w tygodniu zdzwoni budzik...
?
O co chodzi?
Ktoś wie?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kot z Orłowej
Skrócona historia Kota z Gór (kliknij, aby powiększyć):
Stowarzyszenie Humanitarno – Ekologiczne „Dla Braci Mniejszych” Bielsko-Biała, nr konta: MultiBank - 46 1140 2017 0000 4202 1012 0220 www: http://www.braciamniejsi.com.pl/ fb: https://www.facebook.com/dlabracimniejszych Rozliczenia |
U Portiera: Pomóżmy kotu z Orłowej (8.05.2015) Kot z Orłowej nowe wieści (14.05.2015) Kot z Orłowej po raz trzeci (15.05.2015) Posty na temat: 1. Kot z Orłowej (15.05.2015) 2. Akcja Orłowik (16.05.2015) 3. Misio-Orłowik w lecznicy (16.05.2015) 4. Orłowik - nowe wieści (18.05.2015) 5. Przytulacz (19.05.2015) 6. Banery, teksty i wieści (20.05.2015) 7. Szukamy domu dla Orłowika (22.05.2015) 8. Orłowik (23.05.2015) 9. Za i przeciw (24.05.2015) 10. Orłowik w DT (28.05.2015) 11. Rysio Orłowik (31.05.2015) 12. Orłowik - garść informacji (10.06.2015) 13. Dwa tygodnie w DT (11.06.2015) 14. Sesja zdjęciowa Rysia ;) (12.06.2015) |
Karolowi kiedyś Dyzia spadła w nocy z parapetu na twarz. Złapała się go przestraszona pazurkami. Krew się lała a ślady jeszcze długo się goiły. Też nieciekawa pobudka.
OdpowiedzUsuńDyzia też systematycznie śpi z nami pod kołdrą ale my wyrodni nie przejmujemy się zostawianiem lufcika :-)
Ale z ciebie troskliwa mama :) Żaden kot mnie nigdy tak nie obudził, bo śpią poza domem, ale kiedyś koty się do mnie zleciały, na łóżko, i się zaczęły myć. Mam z tym zdj., Czekoladka zasłania mi oczy ogonem. Poza tym koty raczej unikają łóżek.
OdpowiedzUsuńHera siada na klatce piersiowej i zaczyna mnie lizać po twarzy, także nie wiem, co trudniejsze do zniesienia ;)
OdpowiedzUsuńewung - to była hard core... podziwiam Twojego męża (o! już :)!), że i on jeszcze ma się dobrze i kot :). mój zapytał, czy Twój po takiej akcji jeszcze na kota spojrzeć może... :) był zdziwiony, że tak :D.
OdpowiedzUsuńEwcia - dziękuję :). jeśli będziesz miała kiedyś koty domowe typowo, to prędzej, czy później przeniosą się na noc do łóżka... choćby na kilka chwil ;).
norwesko - moje koty w ogóle nie liżą, więc trudno mi to sobie wyobrazić... ale skoro nie wiesz, co gorsze, to chyba przyjemnością lizanie nie jest :) (dla człowieka :D)
Abi, Fredi zawsze a Klemens czasami spia obok mnie na wspolnym lozku. Nie umiem juz zasnac, jak nie "zrobie" przestrzeni, szerokiej co najmniej na pol metra przed soba :) w zwiazku z tym spie caly czas na jednym boku, sprawdzajac raz na jakis czas czy Koty maja miejsce.
OdpowiedzUsuńKlemens rano lubi wlazic mi pod koldre i lezec w okolicach brzucha :) przez chwile, bo potem sie niecierpliwi i szuka pierwszego lepszego miejsca do gryzienia. ciekawe ze zaden z kotow nie gryzie Pana T.
rejuvenate