Dałam Urwiskowi na talerzyku trochę serka (bielucha). Jedzący Urwisek wygląda tak:
I tak:
Tak też:
Tak wygląda oblizujący się Urwis po jedzeniu:
A na koniec mistrzostwo świata w wykonaniu Urwisa (mistrzostwo w konkurencji na najśmieszniejszą kocią minkę ;) ):
Według mnie wygrywa bezkonkurencyjnie. Co spojrzę na to zdjęcie to dziób mi się śmieje :D.
(zdjęcia można powiększyć klikając na nie - to jedno warto szczególnie)
.
Faktycznie minka super - zresztą wszystkie słodkie :-)
OdpowiedzUsuńWęgielek też uwielbiał serek. Ale nie jadł go tak pociesznie jak Urwisek. Zdj jest super! Faktycznie trzeba go dać do księgi rekordów.
OdpowiedzUsuńJaki cudny futrzak :)
OdpowiedzUsuńewung - koty są mistrzami w słodkich minkach chyba :)
OdpowiedzUsuńEwcia - tylko takiej księgi nie ma :D
rezervat - dzięki :)