Urwis wyglądający z pudełka, ze swoją ulubioną zabawką...
I gryzący zabawkę :)
Zerkający inaczej (w trakcie polowania):
I cudne łapki Urwisa dwa razy :)
wraz z bródką, a nawet pyszczkiem :)))
Mały Denis też ma taką zabawkę (dostał ją od swojej poprzedniej Pani razem z myszą, bardzo bogatą wyprawką i kocykiem), tylko, że jeszcze z normalnej długości "patyczkiem" (Urwisek swoją dawno już temu złamał).
A ponieważ moi chłopcy na okrągło robią Małemu zdjęcia to wkleję kilka :).
Denis zamyślony:
Mały Zdobywaca:
Mały i Mysz:
Taaaak...
.
Małe jest piękne, a Mały ma cudownie "podkrążone" oczka. Jak mu daliście na imię, Demi czy Deni? I jak się układa między zwierzętami? Pozdrawiam Was.
OdpowiedzUsuńTo jednak chłopczyk?
OdpowiedzUsuńDenis mu chyba zostawimy (zmieniłam już we wpisie), i Mały... Nie wiem. Bo się Denis z Urwis może mylić... Koty nie miały dzisiaj kontaktu... Mały miał za to problem z wysikaniem się. Od wczoraj od godz.8 rano wczoraj trzymał aż do 12 dzisiaj (i wysikał się dopiero po interwencji (coś rozluźniającego) lekarza)... wydaje się, że tak go Urwis zestresował. Przed chwilą zerknął przez szparę w drzwiach na Szimi - bo strasznie był ciekawy, co tak sapie, tupie i piszczy za drzwiami (nigdy nie widział psa) - fuknął i zaraz się cofnął..., a ja zamknęłam drzwi. A potem wrócił do zabawy. Myślę, że nic mu nie będzie..., a może przestanie się wybierać za drzwi :)... Jutro spróbuję mu pokazać psa trzymając go na rękach... Zobaczymy. A z Urwisem to nie wiem kiedy drugie podejście... Chyba dopiero w poniedziałek lub wtorek, albo później.
OdpowiedzUsuńKociokwiku - no chłopiec :)!... :)) Jakoś tak :)...