Urwis ma kilka różnych wariantów na rano: albo jest głodny, albo chce wyjść i po powrocie jest głodny - albo chce wyjść na ogród, albo przed dom. Po powrocie jest głodny, niezależnie od tego, czy wcześniej też był głodny. Czasem chce się pobawić, ale nie wiadomo, czy chce, zanim się go do zabawy nie zaprosi. Czasem wygłupia się z Szimi - ale to ona musi się też chcieć powygłupiać.
Szimi ma dwa wariany na rano: albo chce wyjść, albo - jeżeli jest zimno, lub deszczowo wyjść nie chce dopóki wytrzyma (czasem do południa)...
Topnieje śnieg i trochę halnego jeszcze pozostało. Najwyraźniej moje zwierzaki zgłupiały... Wchodzą - wychodzą, zaglądają do misek i nie jedzą, bawią się i przestają, żeby wyjść, albo zaglądnąć do miski i tak wkółko. A ja dziś jak na złość pracuję w domu... :)
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz