Psisko zostaje, w poniedziałek pojedziemy podpisać umowę i wziąć książeczkę.
Zdjęć za wiele nie mam, tylko sprzed południa - Mały Kot, który ociera się o Stworka.
Piesek się go boi..., ale nie reaguje agresją, tylko się kuli... Wygląda na to, że to kolejne wcielenie łagodności w domu... Dziś zostawiliśmy zwierzęta same na dłużej (miało być na 2 godziny, ale ze względu na zapomnienie klucza wyszło ciut dłużej) i po powrocie zobaczyliśmy, że wszyscy są cali i zdrowi :).
Teraz Rubin na spacerze, a Kotki na ogrodzie.
Piesek dostał nowe szelki i smycz. Zakupiłam też karmę suchą - lepszej jakości niż ta ze sklepu, jaką kupiłam wczoraj na szybko (przyjechał tylko, abyśmy sprawdzili jak z kotami i został). W poniedziałek pojedziemy zrobić mu przegląd u naszej wet.
To tyle wieści Rubinowo - Stworkowych :).
Niech Stworek będzie szczęśliwy!
OdpowiedzUsuńStworek. :) Panowie się dogadają na razie piesek przestraszony i nie wie czy został zaakceptowany czy nie zostanie odrzucony, więc się stresuje. :) Powoli muszą się dogadać proponuję bardzo dobrą książkę dawno napisaną przez świetnego trenera "Okiem psa". Naprawdę warto ją kupić, nie wiem ile już ma wydań i czy można ją dostać.
OdpowiedzUsuń:) poszukamy, dziękuję :)
UsuńMały niech nie stresuje Nowego! ;)
OdpowiedzUsuńUrwis też :), chce się łasić :D... :)
UsuńStado urosło, gratuluje nowego rudaska :)
UsuńDziękujemy :) Urwis zadowolony :D
UsuńAbi bardzo brakuje mi psa w domu,niestety w najbliższej przyszłości nie zamieszka z nami żaden,ale cieszę się że w Twoim domu zamieszkał Stworek :)
OdpowiedzUsuńJa też się cieszę :)... Była chwila "grozy", ale minęła. Teraz już będzie dobrze
UsuńFajny piesio :-) Wygląda na to, że Twoje koty ucieszyły się na psa :-)
OdpowiedzUsuńTeraz tylko cała ekipa się musi zgrać i będzie super. Fajnie, że Stworek zostaje :-)
Też się zdziwiłam :). Mały po prostu lubi jak coś się dzieje, a Urwis może sobie Szimi przypomniał :)
UsuńAle fajnie!!!! Mojej mamie brakuje psa w domu, więc może za jakiś czas też...... ;)
OdpowiedzUsuńtez bym chciala pieska do kompletu,ale to jeszcze wieksza odpowiedzialnosc niz kot...
OdpowiedzUsuńfajnie masz :)
Odpowiedzialność taka sama, może obowiązki inne (spacery), ale za to psa można zabrać wszędzie (prawie) ze sobą.
UsuńTez chcialabym psa, ale ze względu na koty będzie trudno, Rudi ma bardzo chwiejna psyche, a Pizdrys chowa sie bez przerwy pod kanapę..
OdpowiedzUsuńOby Wam sie dobrze żyło razem :)
Dziękujemy... Szkoda, że kociambry takie delikatne Twoje... Może kiedyś?
UsuńCały czas na to liczę...
UsuńTobie też to zabrało trochę czasu :)
Kiedyś się zdarzy, jestem pewna :)
U mnie najgorzej z tym największym samcem... :)
Świetnie ze się akceptuja wzajemnie, piesek spokojny to bedzie dobrze :-)
OdpowiedzUsuńKociaki muszą się przyzwyczaić.
Macie ogród to beda hasać razem ..... nuda im nie grozi ....
Wsztkiego dobrego zwierzakom i personelowi :-)
Dziękujemy :)... Mały chyba rozczarowany, że pies taki spokojny :)
Usuńno no pograndziłby troche hahahahha .... ale co tam całe zycie przed nimi ..... kto wie :-)
Usuń:)) kto wie :D. Z Szimi czasem biegały koty :)
UsuńDobrze że jakoś się zgadzają.Głaski dla całej ferajny.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze :), dziękujemy i również pozdrawiamy :)
UsuńWieści rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńNiesamowite, że tak się dobrze dogadały w tak szybkim czasie!
OdpowiedzUsuńDobrego życia Stworku!!!!
W ogóle się nie musiały dogadywać... :)
UsuńNo to niech się wszystko i raczej zawsze,dobrze układa:)
OdpowiedzUsuńTak jest. Niech!
Usuń