poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Znajdek ma co najmniej 2 lata i jest wykastrowany

Coś dużo tych podobieństw do Tinki, sprzed 2 lat... Też była wysterylizowana (w jej przypadku była widoczna jeszcze blizna), też miała taką budowę ciała i była wesołym kotkiem. Charakter miała bardziej taki hardy, Małemu się nie dała, ale poza tym słodziak...

No, weterynarz była dziś przed południem. Pooglądała Znajdka, wyczyściła mu uszy porządnie i zakropliła maści, po której się otrzepuje, a wyglądał śmiesznie z uszkami takimi przyklapniętymi :)...



Podczas zabiegów był niesamowicie grzeczny! Szok! Tulił się tylko do mnie i ani pazurków nie wyciągnął, ani ząbków...
Pobawiłam się z nim i szybko zapomniał o tym, że w ogóle ktoś mu coś robił ;).

Mój aparat chwilami za nim nie nadążał ;)...








Jest bardzo zabawowym kociakiem :)...
Mały Kot go obserwuje z parapetów podczas tych zabaw, ale uszy ma już ładnie postawione i wygląda na to, że przede wszystkim jest zaciekawiony. Próba zapoznania przez drzwi obeszła się bez rękoczynów, przy czym Znajdek siedział na półeczce przy drzwiach i patrzył na Małego Kota z góry...
Urwis za to zostawił mi dziś niespodziankę koło kuwety. Obawiam się, że to protest song, ale raczej związany z brakiem dostępu do "kuwety" zewnętrznej przed domem niż z nowym kotkiem.

Rezydenci też zabiegi Pani Weterynarz znieśli nad wyraz spokojnie, a Mały się wręcz do Pani doktor łasił, miział, ocierał itd... ;). Trochę wszystkim kotom przeszkadza zakroplenie na karku, ale dadzą radę. Jedynie nie zakropliłam Filipka, ale zrobię to w późniejszym czasie.


Mały ostatnio pije wodę z miseczki... Przez całe lato tego nie robił, a w każdym razie ja tego nie widziałam...

No i wciąż Denisek wychodzi na ogród by polować, nie przekracza jednak gdzieś tak 2/3 długości ogrodu. Widziałam, że stanął i patrzył w stronę końca ogrodu (tam gdzie tak niefortunnie przeskakiwał wczoraj przez płot), gdzie siedział nic się nie przejmujący Urwisek, ale nie podszedł do niego. Cofnął się.


23 komentarze:

  1. Jak zakrapiałam uszy Witkowi miał identyczne ;) koty tego nie lubią, ale to dla ich dobra :) wszystkie fajne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mu przeszkadza to w uchu... Trzepie uszkiem co chwilę...

      Usuń
  2. Ładny kotek, może odszedł za daleko od domu i się zgubił. Całe szczęście że trafił na Ciebie i teraz mało, ze ma pełną miskę to i opiekę lekarską :)

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny ten znajdek. Taki grzeczny, bo chyba się boi żebyś go nie wyrzuciła. Jak tak się zastanowić co się może dziać w takim kocim łepku to aż oczy szczypią ;)
    Spotkałem ostatnio w (Twoich) górach zupełnie podobnego...

    OdpowiedzUsuń
  4. Czyli znajdek nalezal do kogos i teraz nie wiadomo, czy ktos za nim lzy wylewa, czy ulge odczuwa, ze sie go pozbyl. Moze warto by jakies ogloszenie opublikowac i zdjecia do schronisk poslac? Moze ktos jednak go szuka? W koncu byl zadbany, nawet wykastrowany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogłoszenia wiszą już od soboty rano. I w okolicy gdzie się znalazł i zaczął za mną iść i w Internecie..., schronisko zawiadomiłam dzisiaj, Fundacje już w sobotę obdzwoniłam, podobnie jak lecznice w okolicy...

      Dziś też zostawiłam ogłoszenie w miejscu gdzie dokarmiane są kotki spod pobliskich bloków...

      Usuń
  5. no właśnie,chyba ktoś kto nie dba o swojego Kota to go nie kastruje:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy ja wiem... Tinka, która przybłąkała się 2 lata temu, też była wysterylizowana... w dodatku jeszcze bliznę miała świeżą...

      Usuń
    2. pamiętam i tak sobie myślę czy to czasami nie jest jakiś mało odpowiedzialny właściciel,który wypuszcza kota na pole i myśli,że kot sobie sam wróci..

      Usuń
    3. Możliwe... trochę byłoby to dziwne, ale teoretycznie jest możliwe. Może też brać kota z fundacji jakiejś? Tam się kociambry kastruje i sterylizuje na porządku dziennym...
      Jeszcze napiszę do fundacji i stowarzyszeń w Bielsku raz. Tym razem zasugeruję, że kot mógł być kiedyś u nich...

      Usuń
  6. Śliczny ten znajdek .Może faktycznie miał domek.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno miał domek, albo przynajmniej był kotkiem przydomowym (może mieszkał w piwnicy, w garażu?). Nie boi się wejść do domu... Nie jestem pewna, czy potrafi skorzystać z kuwety... Z tej prowizorycznej nie korzystał... Nie widziałam też by się załatwiał przed domem, może gdzieś dalej chodzi?

      Usuń
  7. dzielne te kocury :) że zniosły te wszystkie zabiegi weterynaryjne :)
    Znajdek jest ślicznym kotkiem :) może faktycznie ktoś go szuka (tak jak ja kiedyś szukałam Gucia) i zachodzi w głowę co się stało? Może warto podawać ogłoszenia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogłoszeń ma dużo... Nie wiem, czy jeszcze gdzieś go ogłaszać? W radio? Nikt go nie szuka? Gdyby ktoś go szukał, na pewno sam by dał ogłoszenia, a ja przeczesuję internet 3 razy dziennie i nic :(... Są tylko moje, że znalazłam...

      Usuń
  8. Znajdek to śliczny kociak. Skoro był wysterylizowany to może ktoś go szuka, ale mogło być też tak, że został po prostu wyrzucony. Ważne, że już jest bezpieczny i ma zapewnioną opiekę. Czekam na kolejną nocię.
    pozdrawiam! :)
    bbatmanija

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy... Miałam taką myśl, że ktoś może na weekend wyjechał i kotek się stracił, ale dziś jest poniedziałek. Ja bym się najpóźniej jutro zaniepokoiła i zaczęła kombinować, czy się gdzieś za bardzo nie oddalił.
      Jutro powieszę ogłoszenia w dalszej okolicy na przystankach.

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. Tak :). Bardzo... Ma takie symetryczne umaszczenie pyszczka. Wyjątkowe.

      Usuń
  10. na pewno umie korzystać z kuwety... koty mają to... w genach !
    śliczny kociak...
    masz dobre serducho ... oby jak najwięcej takich ludzi
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo podobny do naszego też symetrycznie na pyszczku tylko ogon puchaty i cały trochę bardziej puchaty, słoneczko nasza. :)To są wdzięczne i cieplutkie stworzenia, ktoś kto sam z tego rezygnuje jest głupcem. Serdeczności Dla Ciebie i Twoich pupili.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zdjęłaś to fajnie ogrodzenie u góry by Mały nie przeskakiwał przez płot czy sobie z tym poradził? A co ze znajdkiem na dworze mieszka?

    OdpowiedzUsuń

Kot z Orłowej

Skrócona historia Kota z Gór (kliknij, aby powiększyć):
Jeśli chcesz i możesz pomóc innym kotom :)
Stowarzyszenie Humanitarno – Ekologiczne
„Dla Braci Mniejszych” Bielsko-Biała,
nr konta: MultiBank - 46 1140 2017 0000 4202 1012 0220
www: http://www.braciamniejsi.com.pl/
fb: https://www.facebook.com/dlabracimniejszych

Rozliczenia
U Portiera:
Pomóżmy kotu z Orłowej (8.05.2015)
Kot z Orłowej nowe wieści (14.05.2015)
Kot z Orłowej po raz trzeci (15.05.2015)

Posty na temat:
1. Kot z Orłowej (15.05.2015)
2. Akcja Orłowik (16.05.2015)
3. Misio-Orłowik w lecznicy (16.05.2015)
4. Orłowik - nowe wieści (18.05.2015)
5. Przytulacz (19.05.2015)
6. Banery, teksty i wieści (20.05.2015)
7. Szukamy domu dla Orłowika (22.05.2015)
8. Orłowik (23.05.2015)
9. Za i przeciw (24.05.2015)
10. Orłowik w DT (28.05.2015)
11. Rysio Orłowik (31.05.2015)
12. Orłowik - garść informacji (10.06.2015)
13. Dwa tygodnie w DT (11.06.2015)
14. Sesja zdjęciowa Rysia ;) (12.06.2015)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Scrapki 2014

Scrapkowa zabawa 3   Scrapkowa zabawa 3   Scrapkowa zabawa 3   Scrapkowa zabawa 3   Scrapkowa zabawa 3   Scrapkowa zabawa 3  

Scrapki 2013

Choineczki 2012 :)