Tydzień temu weekend spędziłam w Karkonoszach. Poza chodzeniem po górach i spacerami po okolicy udało mi się uchwycić kozy :D...
Oto one :D.
Kozy wyglądały cudnie chodząc po dachu domu.
Kiedy zafascynowała robiłam zdjęcia (jak to dobrze, że wzięłam ze sobą teleobiektyw) postanowiły zejść i dołączyć do reszty grupy :)
A tu już widok tego domu z innej strony:
Później nie udało mi się już przyłapać kóz chodzących po dachu, ale mam inne ciekawe zdjęcia z Michałowic do zobaczenia na blogu górskim.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kot z Orłowej
Skrócona historia Kota z Gór (kliknij, aby powiększyć):
Stowarzyszenie Humanitarno – Ekologiczne „Dla Braci Mniejszych” Bielsko-Biała, nr konta: MultiBank - 46 1140 2017 0000 4202 1012 0220 www: http://www.braciamniejsi.com.pl/ fb: https://www.facebook.com/dlabracimniejszych Rozliczenia |
U Portiera: Pomóżmy kotu z Orłowej (8.05.2015) Kot z Orłowej nowe wieści (14.05.2015) Kot z Orłowej po raz trzeci (15.05.2015) Posty na temat: 1. Kot z Orłowej (15.05.2015) 2. Akcja Orłowik (16.05.2015) 3. Misio-Orłowik w lecznicy (16.05.2015) 4. Orłowik - nowe wieści (18.05.2015) 5. Przytulacz (19.05.2015) 6. Banery, teksty i wieści (20.05.2015) 7. Szukamy domu dla Orłowika (22.05.2015) 8. Orłowik (23.05.2015) 9. Za i przeciw (24.05.2015) 10. Orłowik w DT (28.05.2015) 11. Rysio Orłowik (31.05.2015) 12. Orłowik - garść informacji (10.06.2015) 13. Dwa tygodnie w DT (11.06.2015) 14. Sesja zdjęciowa Rysia ;) (12.06.2015) |
Kozy to zabawne stworzenia, zawsze na ich widok dostaje rogala na buzi. Najpierw sie zdziwilam tym dachem wyrastajacym bezposrednio z ziemi, pozniej dopiero widac, ze dom postawiono przy wale.
OdpowiedzUsuń:) tak. W rzeczywistości też to wygląda tak dziwnie :)
UsuńKozy zawsze miały pomysły własne na życie :-))
OdpowiedzUsuńTak jak koty :-)
i jak Krysie :D... :)
UsuńLubie patrzeć na kozy, gdziekolwiek je spotkam. Tu- w mieście tak mało obcuje się z naturą. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU mnie też nie ma zbyt wielu kóz... Może wyżej w górach, ale w Bielsku niespecjalnie. Krów już też zresztą coraz mniej się widzi. Tylko koni przybywa.
UsuńKozy to stworzonka bardzo pomysłowe,potrafią czasem bardzo poważnie nabroić i wejdą wszędzie tam gdzie nie powinny.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMoże rzeczywiście są do Kotów podobne, jak pisze Jasna8 :).
UsuńUwielbiam kozy, to moje niespełnione (na razie) marzenie. Takie inteligentne i niezależne, tak jak napisała Krysia - bardzo podobne do kotów :-) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńNo tak... :). I bardzo łakome ;P. Podobno... Lubią zjadać skarpetki i majtki, a nam na wakacjach zjadły raz kąpielówki. o!...
UsuńFanka kóz nr 1 się kłania...Wczoraj zostałam "wsadzona" w spore stado:) I umarłam ze szczęścia:) A siniaków co nie miara. Ale kozy są taaakie urocze. Chciałabym taką miniaturowa:)
OdpowiedzUsuń:), oj tam miniaturową, na balkonie może sobie być...
UsuńKoza jak kot, czym wyżej tym lepiej :)
OdpowiedzUsuńPiekne zdjecia :)
OdpowiedzUsuńDzięki, starałam się :D.
UsuńCzarna koza! Super!
OdpowiedzUsuń"Oj dana, dana, posłuchałem szatana!" - bym sobie potem śpiewał jak ksiądz Natanek na YT ;))
No proszę Cię... aż tak? :D...
UsuńTa czarna koza mi się strasznie podoba. *_* Ciekawy w ogóle domek.
OdpowiedzUsuńbatmanija