Z jednej są dziurki w drewnie i kubeczki, które je przykrywają. Smakołyk chowam do dziurki i przykrywam kubeczkiem.
M: Coś ładnie pachnie...
U: Chyba tutaj
M: Ja sprawdzę tu.
U: A ja tu.
M: Trochę to szukanie męczące, teraz sam wyciągaj smakołyki.
U: Wydaje mi się, że pod tym coś jest smacznego.
U: Mniam , mniam zjadłem :)
M: A ja tam jeszcze sprawdzę z drugiej strony
U: Nic już nie ma. Zobacz...
M: Nie. Jest jeszcze jeden kubełek.
M: Pyszne!!!
W następnym odcinku pokażę, część drugą, a raczej drugą stronę tej zabawki :).
ps. miło nam donieść, że Urwis wczoraj upolował kolejną mysz (trzecią w swoim życiu, a w każdym razie trzecią, o której wiemy). Zważywszy, że ma on bardzo ograniczony rejon polowania (tylko nasz mały ogródek-trawnik), to jest to nie lada wyczyn! Ciekawostką jest, że myszy zwykle się dają upolować w deszczu ;).
Wielkie brawa dla Urwisa, należy mu się nagroda.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dostał oczywiście :)
UsuńPewnie taka "mysza" ma po deszczu ciezkie futro i nie jest tak zwinna i szybka, jak przy posusze.
OdpowiedzUsuńUsunelam zawalidroge z bloga, bedzie smigac szybko i bez zarzutu ;)
UsuńZaraz sprawdzę :)
UsuńA mysza może rzeczywiście jakaś trochę zmoczona ;)
Biedna mysz :(
OdpowiedzUsuńMasz mądre koty :-))
No biedna..., ale Urwis dzielny :)
UsuńMądralińskie :-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie, a myszka biedna, co tu się cieszyć :(
Usuń:)... Tak... Myszy bardzo żal... Mimo to Urwisowi należą się gratulacje...
Usuńale fajna zabawka :)
OdpowiedzUsuńTo koty niedługo dostaną magistra :)
pozdrawiam
:). Może i tak :D.
UsuńNie mogę wyjść z podziwu ile one mają sierści ;) piękne kociska!
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Urwiska :-)))
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu Urwisa :)
Usuńale te kociska są piękne i mądre :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :D... :).
Usuń