Nie mam czasu pisać, bo od niedzieli mam pod opieką 3 koty od koleżanki z niedalekiego sąsiedztwa. Jeden, to piękny, czarny kocurek, około roczny, a dwa to maluszki ok. 2 miesięczne, uratowane, jedna (Kocia) wykarmiona właściwie od 3,4 tygodniowego kociaka... Są słodkie, ale wiadomo... Jest też stres. Więc chodzę do nich 3 razy dziennie (choć opiekunka prosiła, żeby chociaż raz ;) ), nakarmię, wybawię i wyprzytulam (Kocię się nie bardzo da, ale próbujemy ;)) i tak mi schodzi 3 razy ponad 30 minut, a bywa, że i ponad godzinę... ;D.
Ale poza tym dużo czasu spędzam też ze swoimi kotami, wiadomo. Poniżej zdjęcia z niedawnego spaceru :)...
Na spacer wyciąga mnie Urwis, ale ponieważ Mały wtedy śpiewa w domu i żałośnie miauczy, to gdy mogę biorę i jego...
W najbliższych dniach chcę zrobić kotom badanie moczu. Tak na wszelki wypadek, ale dzisiaj nie udało mi się złapać. Przygotowałam sobie za dużą miseczkę...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kot z Orłowej
Skrócona historia Kota z Gór (kliknij, aby powiększyć):
Stowarzyszenie Humanitarno – Ekologiczne „Dla Braci Mniejszych” Bielsko-Biała, nr konta: MultiBank - 46 1140 2017 0000 4202 1012 0220 www: http://www.braciamniejsi.com.pl/ fb: https://www.facebook.com/dlabracimniejszych Rozliczenia |
U Portiera: Pomóżmy kotu z Orłowej (8.05.2015) Kot z Orłowej nowe wieści (14.05.2015) Kot z Orłowej po raz trzeci (15.05.2015) Posty na temat: 1. Kot z Orłowej (15.05.2015) 2. Akcja Orłowik (16.05.2015) 3. Misio-Orłowik w lecznicy (16.05.2015) 4. Orłowik - nowe wieści (18.05.2015) 5. Przytulacz (19.05.2015) 6. Banery, teksty i wieści (20.05.2015) 7. Szukamy domu dla Orłowika (22.05.2015) 8. Orłowik (23.05.2015) 9. Za i przeciw (24.05.2015) 10. Orłowik w DT (28.05.2015) 11. Rysio Orłowik (31.05.2015) 12. Orłowik - garść informacji (10.06.2015) 13. Dwa tygodnie w DT (11.06.2015) 14. Sesja zdjęciowa Rysia ;) (12.06.2015) |
Piękna parka, piękne futrzaki :-)
OdpowiedzUsuńJak one wytrzymują w upały ...
Nie specjalnie im dokuczają. Podejrzewam, że w jakiś sposób to futro chroni też przed ciepłem. Zwłaszcza Mały jest odporny...
UsuńPiękne i jak ładnie nauczone spacerować na smyczy :)
OdpowiedzUsuń:) Dziękujemy :)
UsuńAle dzielne masz te kociska, moja małpa jak ma założony puszorek od razu się kładzie i trzeba ją ciągnąć:D
OdpowiedzUsuńMały też nie lubi zakładania, ale później zachowuje się, jakby nie miał szelek...
UsuńTo naprawdę podziwiam, u mnie na osiedlu jest taki pan, co wyprowadza kota jak psa:) Dla mnie nauczenie kociaka chodzenia na smyczy to jakaś wyższa filozofia:)
UsuńTrzeba uczyć szelek od maluszka. Jak psa obroży... ;). Urwis np. chodzi super w szelkach, biegnie, gdy je widzi, bo wie, że spacer będzie. Ale gdy tylko chce potrafi się z nich wyczmychnąć ;P. Nie wiem właściwie dlaczego tylko dwa razy dotąd to zrobił ;). Może jest dobrze wychowany?...
UsuńAle sobie ślicznie spacerują ;) Ja kiedyś też zajmowałam się kotem sąsiada, żal mi go było, więc też siedziałam z nim ponad to, o co prosił sąsiad ;)
OdpowiedzUsuńNo, to nie ja jedna taka nadopiekuńcza ;)... :D.
Usuń:) obce koty pod opieką, to człowiek poświecą im więcej czasu niż swoim :).
OdpowiedzUsuńDenis i Urwis pięknie się prezentują - tez bym tak chciała.
Może kiedyś jeszcze Księżniczka się przełamie?...
UsuńAle one muszą budzić sensację - takie oryginalne futrzaczki na smyczach :-) Powodzenia w opiece nad dodatkowym inwentarzem :-)
OdpowiedzUsuńChyba już ludzie nie zwracają uwagi... :). Dziękuję. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze :)
UsuńWidzę, że zostałaś kocią nianią na prawie pełen etat ;) - zazdroszczę troszkę, bo małe kociaki są przeurocze.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, ależ ten Urwis jest dużym kotem. niby o tym wiem, ale za każdym razem zdumiewają mnie jego rozmiary :)
Świetnie razem wyglądają.
Wiesz..., czuję się jak babcia z wnukami. Rozpieszczam je niesamowicie, aż się boję jak sobie później ich Duża poradzi :D, ale co mi tam :).
UsuńUrwis to taki pluszak... :).
Pięknie tak razem spacerują !
OdpowiedzUsuńMasz pełne ręce roboty teraz ;)
A Twoje kotki Ci pomagają w opiece ?
Siuśki spróbuj chochelką złapać ...
Z tyloma kotami jest jak z dziećmi - fulltime job. A one tak spokojnie chodzą na te spacery? Bo moja jakoś nie chciała chodzić, ale to jest kot torpeda :)
OdpowiedzUsuńMy też chcemy taką opiekunkę. Przyjedż do nas, Abigail, przyjedż do nas, pięknie prosimy!!!
OdpowiedzUsuń