Jedną z ulubionych zabaw małego kota jest łapanie lub odbijanie/odrzucanie myszki z najwyższej półki drapaka. Mały się tam ładuje i gruchając zachęcająco czeka. Zwykle włazi tam, gdy ja siedzę przy biurku obok.
Czasem zabawa wymaga przybrania innej pozycji ;)
Akurat podczas tej zabawy Urwis leżał w hamaku... ;)
Mały odbił mysz, która wylądowała na ramie obrazu :)
Na co Urwis się już zirytował. Zszedł z hamaka i umył sobie łapę.
A poniżej Mały Kot w ruchu :).
I mysz w ruchu :).
ruchliwy z niego kotek :))
OdpowiedzUsuńAle to nie była prawdziwa mysz? Chcialabym, żeby Perełka tak dokazywała. Ale ona ledwo siedzi. Ciężko jej oddychać. Boję się o nią. Z restą jest o tym na moim blogu. Wpadnij! Twoje koty jak zwykle piękne!!!
OdpowiedzUsuńProszę- wejdź na mnie!!!
OdpowiedzUsuń