Wpadła do nas Szaga. Właściwie przychodzi, gdy tylko jest na zewnątrz i usłyszy otwierane drzwi od domu, albo podjeżdżający samochód. Śmiejemy się, że mamy 3 kota, ale sąsiedzi obok też go mają :). U nas dostaje saszetki niezjedzone przez Koty Dwa, a u sąsiada kosteczki, mięsko itp. Nie wybrzydza... :)
Chociaż potrafi zamanifestować swoje niezadowolenie, gdy nie dostaje, a przecież czeka...
Czeka na płocie. Bo jedyny problem z Szagą i Szagi to Mały Kot. Który wygania ją w równie bezkompromisowy sposób, jak straszył Psa.
Polowanie na Szagę wygląda tak:
Urwis jej nie broni. To dżentelmen. Jest zimno, deszczo-śnieg pada, niech się kotka schowa pod dachem.
Koty pozwoliły Szadze zjeść, chociaż Mały Kot próbował ją raz zaatakować. Musiałam interweniować.
Szaga ma swoją miseczkę i Mały Kot ją poznaje :). Gdy widzi, że nakładam do niej jedzenie, pierwszy się ładuje przy drzwiach...
Koty, mimo, że nie były przesadnie agresywne, kotkę pilnowały.
Podglądały także z boku. Urwis, jak to Urwis - z pewnym dystansem.
Mały wsuwając nos (i łapy niestety też) miedzy szczebelki.
Jaka piękna ta "na wpół Wasza" Szaga! I tak się zastanawiam, który z Waszych kotów powinien mieć na imię Urwis... ;)
OdpowiedzUsuńNo fakt, że jak tak poczytam "z boku" i "z dystansem" to Urwis, Urwisowi nie pasuje...
OdpowiedzUsuńOn miał brata bliźniaka o imieniu Ural, ale ponieważ były identyczny wybrałam imię Urwis, a najwyraźniej on jest tym Uralem :)....
Tak to z imionami bywa, ze jak stworzenie dorośnie imię do niego nijak nie pasuje.
OdpowiedzUsuńMały może wcale jej nie goni, tylko do zabawy prowokuje
u mnie jakoś wyjątkowo wciąż im pasują imiona :)
OdpowiedzUsuńnasze zwierzaki - niestety - nie wygląda to jak prowokacja do zabawy, chyba, że Szaga nie rozumie, bo ona się autentycznie Małego boi...
OdpowiedzUsuń:)) rudomi - bo u Ciebie to są takie niezależne od wieku imiona ;)