poniedziałek, 21 grudnia 2009

Choinka - rozbieramy?

Miałam dziś trochę czasu by wstąpić na forum MIAU i prawie od razu trafiłam na wątek choinkowo - anielskowłosowy...
Dodatkowo poczytałam w Konstatacjach o wpływie choinki i ozdób choinkowych na kota...

Właściwie nie powinnam była w ogóle choinki rozkładać. Po doświadczeniach z guzikiem (nie wiem, czy o tym pisałam) jakiekolwiek ryzyko powinnam omijać z daleka.
A Mały Kot nie sprawia wrażenia, że oto, za chwilę się już nasyci choinką, zrzucaniem ozdób, wspinaniem się itp. Przeciwnie - zobaczyłam dzisiaj jak gryzie gałązkę - czyli co? czyli może połknąć taka sztuczną, plastikową igłę.

Czy radość Kota i wątpliwa radość Dużych może zrekompensować ryzyko ewentualnej choroby?
Urwis, jak już wielokrotnie pisałam, jest kotem prawie idealnym i na choinkę w zeszłym roku nie zareagował w ogóle. Pobawił się czymś, co mu daliśmy, ale nie skakał, nie ściągał i nie robił tego wszystkiego co robi Mały Kot. Dobrze, że pojawił się Mały - bo miałabym zdaje się wyidealizowany i nieprawdziwy obraz KotaJakoTakiego. Nie spodziewałam się, tylu różnych ze strony Kota. I teraz rozpieszczona przez Urwisa muszę się jakoś przestawić...

1 komentarz:

  1. dodano: 22 grudnia 2009 0:02
    U nas zawieszone pod sufitem stroiki swiateczne swietnie sie sprawdzaja, juz od paru lat. I ta satysfakcja, kiedy widzimy miny kotow wpatrzonych w stroik ("Jak sie tam dostac? Jak to zniszczyc?Czemu tak wysoko?").
    autor Kociarstwo
    blog: www.kociarstwo.pl/

    dodano: 21 grudnia 2009 22:49
    maus - to dobrze - u mnie tradycyjnie :)... ech.. na noc zamknę choinkę samą :)...Chociaż Kot i tak śpi z nami :)....
    autor abigail

    dodano: 21 grudnia 2009 22:12
    U mnie bombki nie wisza na nitkach, tylko na takich specjalnych haczykach :)
    autor maus

    dodano: 21 grudnia 2009 21:27
    Nugatina - u nas choinka, to jedynie tradycja. Mogłoby jej nie byc tak po prostu, ale ja jestem sentymentalna... No i lubię światełka.
    Maus - uważaj na nitki przy bombkach - ja kilka "powiesilam" - położyłam bez sznurka, i Mały Kot zrzuca taką...
    Darmozjady - drzwi zamykane. Zobaczymy... Małemu się nudzi i trzeba jego uwagę odwrócić... - może się uda jeszcze kilka dni :)
    autor abigail

    dodano: 21 grudnia 2009 20:23
    Ponieważ jestem przewrażliwiona na punkcie siersciuchów, to choinki w tym roku nie będzie. W zeszłym roku też nie było, dlatego musieliśmy starać się dwa razy bardziej, żeby wyczarować świąteczny nastrój metafizycznie. Co tylko na dobre nam wszystkim wyszło ;)
    autor nougatina
    blog: kocizaulek.blox.pl

    dodano: 21 grudnia 2009 20:15
    Tez mnie te historie przerazily... wiec chyba zrezygnuje z lancuchow, choinka i tak jest gesta... bombki na szczescie mam plastikowe. W kazdym razie choinka stoi, zainteresowanie na razie srednie, z tym ze drzewko sie jeszcze nie rozlozylo :] zobaczymy jutro ale na noc pokoj i tak bede zamykac.
    autor maus

    dodano: 21 grudnia 2009 19:11
    też czytałam o tych strasznych wypadkach z choinką - może faktycznie lepiej Małego odizolować od niej
    autor darmozjady
    blog: nasze zwierzaki

    dodano: 21 grudnia 2009 18:43
    Patrycja - gdzieś niżej jest kilka z choinką :)
    autor abigail

    dodano: 21 grudnia 2009 18:37
    A gdzie są zdjęcia?
    autor patrycja

    dodano: 21 grudnia 2009 17:45
    Może w przyszłym roku będzie żywa... Na razie postanowiliśmy nie zastowiać Kota samego z choinką. Czyli na noc i gdy wychodzimy drzwi do pokoju "choinkowego" zamknięte... Bomebk szklanych jest kilka i wysoko. Zdejmę, gdy zauważę, że je łapie.
    autor abigail

    dodano: 21 grudnia 2009 16:40
    Skoro Mały wciąż dobiera się do choinki to faktycznie powinnaś coś zrobić, ale święta bez choinki?
    Nie przejmowałabym się tak bardzo mocno tym co piszą na forach - zwykle opisywane są ekstremalne przypadki (co to za frajda pisać "Mój kot nie reaguje na choinkę." ), a każdy kot jest inny i trzeba podchodzić do problemu indywidualnie. Mnie bardziej niż igły plastikowe martwiłyby stłuczone bombki i ostre szkło na podłodze.

    U mnie żaden z całej trójki nie psoci choinkowo - owszem, przy ubieraniu wchodzenie do pudełek i chowanie się w zwojach łańcuchów to normalka, ale potem już jest spokój. Nawet jak Haker i Spot byli mali (a obaj są jesienni, więc w Boże Narodzenie mieli po 3 miesiące) nie próbowali wchodzić na drzewko.

    Acha, u nas choinka jest "żywa", więc jak się napchają igieł to ich problem ;)
    autor wiewiórka

    OdpowiedzUsuń

Kot z Orłowej

Skrócona historia Kota z Gór (kliknij, aby powiększyć):
Jeśli chcesz i możesz pomóc innym kotom :)
Stowarzyszenie Humanitarno – Ekologiczne
„Dla Braci Mniejszych” Bielsko-Biała,
nr konta: MultiBank - 46 1140 2017 0000 4202 1012 0220
www: http://www.braciamniejsi.com.pl/
fb: https://www.facebook.com/dlabracimniejszych

Rozliczenia
U Portiera:
Pomóżmy kotu z Orłowej (8.05.2015)
Kot z Orłowej nowe wieści (14.05.2015)
Kot z Orłowej po raz trzeci (15.05.2015)

Posty na temat:
1. Kot z Orłowej (15.05.2015)
2. Akcja Orłowik (16.05.2015)
3. Misio-Orłowik w lecznicy (16.05.2015)
4. Orłowik - nowe wieści (18.05.2015)
5. Przytulacz (19.05.2015)
6. Banery, teksty i wieści (20.05.2015)
7. Szukamy domu dla Orłowika (22.05.2015)
8. Orłowik (23.05.2015)
9. Za i przeciw (24.05.2015)
10. Orłowik w DT (28.05.2015)
11. Rysio Orłowik (31.05.2015)
12. Orłowik - garść informacji (10.06.2015)
13. Dwa tygodnie w DT (11.06.2015)
14. Sesja zdjęciowa Rysia ;) (12.06.2015)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Scrapki 2014

Scrapkowa zabawa 3   Scrapkowa zabawa 3   Scrapkowa zabawa 3   Scrapkowa zabawa 3   Scrapkowa zabawa 3   Scrapkowa zabawa 3  

Scrapki 2013

Choineczki 2012 :)