Jeśli Urwis zajmie jakieś miejsce,
jest prawie pewne, że za chwilę pojawi się obok Mały Kot.
Jeśli spróbuję się bawić z Małym Kotem w pobliżu Szimi, jest równie pewne, że Psisko się będzie chciało włączyć, ale i odwrotnie - przytulanie, głaskanie Szimi skutkuje pojawieniem się Małego Kota.
Jeśli Urwisowi się zachce odwiedzić mnie siadając na biurku, Mały Kot od razu musi pokazać, że od jakiegoś czasu biurko jest przecież jego.
No, a potem można się oczywiście przytulić. Albo wgryźć.
Albo można się położyć obok psa. I zasnąć.
Nieważne, że na zimnej podłodze, ważne, że duże futro jest obok.
.
Ale masz fajne koty. Szczególnie ten rudy. Pozdro misiek. :]
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ty też masz fajne koty :)!.
OdpowiedzUsuń