Tak, jak obiecałam zdjęcia z wczoraj. Coś zepsułam w ustawieniach i kolory są dziwne trochę. Rysio w rzeczywistości nie jest aż taki rudy...
Zdjęcia jakoś nie po kolei się tym razem wstawiły, ale nic to ;)
Tu mu specjalnie uszka spłaszczyłam do zdjęcia ;)
Uwielbia takie podbródkowe mizianki :)
Ania, przeszkadzasz tymi zdjęciami...
Przyszła, ta co mnie z góry sprowadziła,
Przyszła, ta co mnie z góry sprowadziła,
to niech teraz odpracuje i mnie dobrze wymizia!
Trzeba było sprostać i z ręki poduszeczkę dla Rysia zrobić ;)
Tu widać języczek ;)
Zostawienie go samego na kanapie przyjmuje z pewną rezerwą ;).
Ta sesja kanapowa wcale mi się nie podoba
Jakie ma cudne pucki :D
No dobrze, trochę za pozuję...
Chociaż pyszczkiem, chociaż łapkami, ale jednak przy człowieku... (miałam całą spódnicę w kocim futrze. Rysio leni się na potęgę ;) ).
No, ale jak to? Zeszłaś z kanapy?
I tak Cię kocham...
Tak mnie żegnał... (zanim go Ania wzięła na ręce)
To na razie tyle Misia. W poniedziałek idziemy (się wprosiłam ;), bo Ania wcale mnie nie potrzebuje, buuuu) do weterynarza powtórzyć advokat, zapytamy też o uszy, o łyse plamy na łebku (czyżby to też był świerzb?, lekarz mówił, że nie grzybica) i o co tylko Ani przyjdzie do głowy by spytać.
Wyniki badań krwi, po tych ponad trzech tygodniach leczenia były już dobre.
Wszystkie obejrzałam i nazachwycałam się całą furę zachwytów mogę komuś posłać.
OdpowiedzUsuńKotuś ma cudowną starość, bliskość, ciepło i serce człowieka. Widać marzył o czymś takim aż znalazł i ma, to jego własne kocie szczęście.
Dla Ani dla koteczka i dla Ciebie ♥
:)
Jeszcze nie wiadomo, co mu w głowie siedzi... Zobaczymy gdy całkiem wydobrzeje :)
UsuńWąsiska jakie piękne...
OdpowiedzUsuńPrawda? :)
UsuńBardzo mnie wzrusza ten słodki ufny pyszczek <3 Piękny jest choć widać że wiele przeszedł ...:(
OdpowiedzUsuńSuper że wyniki dobre :-)
Kciuki za zdrówko , oby futerko odrosło !
Oj widać... Czasem jest nawet marudny, jak na staruszka przystało ;)
UsuńGdyby on umial mowic, powiedzialby, ze mu u Ani lepiej niz w gorach. Chociaz... on przeciez to "mowi" calym swoim jestestwem.
OdpowiedzUsuńPięknie powiedziane. U Ani będzie mógł odpocząć po swoim pracowitym i biednym życiu w zaniedbaniu. Jakie to szczęście, że tak mu się udało!
UsuńNiech już tam zostanie, widać, że lepszego miejsca nie znajdzie.
Na pewno większego serca... Ale to zależy od niego, jeśli jej mieszkanko stanie się dla niego uciążliwie małe, wtedy będziemy się zastanawiać co dalej...
UsuńAle zakładamy, że się nie stanie, bo rzeczywiście gdzie mu będzie lepiej? :).
Usuń..
Nie mogę się napatrzeć jak on cudownie wygląda w domowych pieleszach. Jeśli ktoś miał jakieś wątpliwości co do zabrania go z gór to po tych wszystkich zdjęciach powinny one zniknąć całkowicie. Misio jest całkowicie zadomowiony.
OdpowiedzUsuńNie wiem jak Ania daje radę wychodzić w ogóle z domu. Przecież on patrzy tak, że chciałoby się go cały czas przytulać.
Dawno nie byłam tak zakochana wirtualnie w kocie. Kochany Rysio!
he he :)! Ja przyznam, że też :)... To śliczny kot!
Usuńcudo, caly czas wyglada mi jak maskotka :)
OdpowiedzUsuń:)... bo taki przytulak niesamowity...
UsuńJak on ma pięknie obrysowane oczy:)))
OdpowiedzUsuńjak Ryś :D
UsuńPrawdziwy Ryś ,a jaki szczęśliwy!! To nie ta kocia bieda sprzed kilku tygodni,to dorodny,piękny Kocur. Dzięki Wam,dziewczyny.Nire sądze,żeby tęsknił za swoim poprzednim życie,w niepewności,chłodzie i głodzie.
OdpowiedzUsuń:) Oby tak było jak piszesz. A Rysio rzeczywiście się zmienił :)
UsuńRyśko jest rudawy bo dlugo byl niedozywiony. Futerko mu zszarzeje jeszcze z czassem i będzie pieknym burskiem :)
OdpowiedzUsuń:)...
UsuńRysiu pięknieje i zdrowieje w oczach :) przeczytałam o nim wszystko. On potrzebuje tych dobrych Ludzi a o polku szybko zapomni, nawet gdyby chwilowo go tam ciągnęło. Wiem co mówię, stare kotki potrzebują opieki, właściwej karmy i stałych kontroli lekarskich gdyż zagrażają im przewlekłe problemy z nerkami, trzustką lub wątrobą (zwłaszcza po takich przejściach). Ten kocio jest szczęśliwy i kocha Człowieków ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przeczytanie i komentarz... Z pewnością jest tak, jak piszesz. U Ani będzie miał najlepszą opiekę z możliwych :).
UsuńOn ma taki sympatyczny, ufny i rozczulający pyszczek, że patrząc na te zdjęcia chciałoby się go mocno przytulić :) I tak mądrze patrzy, jego oczy mówią :)
OdpowiedzUsuń:), to mądry, kochany kot.. i rzeczywiście ma takie pysio rozczulające...
Usuń