U kotów? Urwisa parametry nerkowe po zmniejszeniu restrykcyjności karmy dla nerkowców znów się ciut pogorszyły, ale są w normie... - mamy pójść do kontroli za dwa miesiące, czyli jakoś tak w połowie sierpnia... ;)...
Urwis nie wygląda na chorego, zresztą nie jest, wprost przeciwnie:
Turlawskuję się
O! Tam coś jest ciekawego...!
A jednak nie, to może by tak...
...jakieś mycie?
Chociaż trochę?
Popatrzę sobie...
zapozuję...
umyję nos...
A kiedy Urwis się nudzi, ale chce być obecny, zajmuje miejsce strategiczne:
Chociaż wcale kanapki z pomidorem go nie interesują...
... jutro c.d. kocich opowieści :)...
Częściej pokazuj koty, bo są cudne :)
OdpowiedzUsuń:))., teraz będzie koci tydzień :D
UsuńMasz szczescie, bo juz sie za tymi kociskami stesknilam. W sama pore dalas ten post, zanim z onej tesknoty umarlam... :)))
OdpowiedzUsuńJa się tam nie stęskniłam ;P
UsuńKurde! Ale mi się zachciało kanapki z pomidorem! :DD
OdpowiedzUsuńO tej godzinie?... :)
Usuńcudny :) ale jeszcze Małego poproszę! :)
OdpowiedzUsuńJutro będzie.
Usuń:)
Sliczny kocur i chowany bezstresowo jak mój:)
OdpowiedzUsuńUrwis - król lew.
OdpowiedzUsuńPiękny kocur.
:)
UsuńPuchaty jak lew - jest cudowny, aż chciałabym się przytulić do niego taką ma puszystą sierść :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)... Misiek taki :D
Usuńno jaki piękny jest... wspaniale wyszedł na zdjącia... ciut nie lew... hihi
OdpowiedzUsuńpozdrawiam słonecznie
Piękny i dostojny ;) i jaki grzeczny przy kanapkach ;)
OdpowiedzUsuńUrwis to piękny kociak! Choć szczerze mówiąc wygląda jak miniaturka lwa ;-)
OdpowiedzUsuń