Najpierw fragment przepięknej książki Sonyi Fitzparick Jak rozmawiać z kotem. Spróbujcie przeczytać ten fragment i jeśli macie ochotę i siły wykonać taką wizualizację dla Hokusa..., a także dla swoich własnych kotów...
Spróbujmy nauczyć się uzdrawiać za pomocą energii umysłu.
Skoncentruj się i wyobraź sobie ogromny, krystalicznie przejrzysty, szklany pojemnik (podobny do wielkiego akwarium) wypełniony całkowicie przezroczystą wodą. Na dnie leżą kryształy najprzeróżniejszych kształtów i wielkości. Patrzysz na nie i czujesz wibracje ich barw. Barwy mają potężną, uzdrawiającą energię, która przenika oczyszczającą wodę. Wokół zbiornika zebrały się anioły uzdrowiciele otoczone cudownym białym światłem. Obserwujesz to duchowe światło przeświecające przez wodę. Widzisz, jak twój kot nurkuje w tym cudownym pojemniku, gdzie barwne promienie drżą w przejrzystej, krystalicznej wodzie. Kot wynurza się i nurkuje powtórnie, zafascynowany nowym przeżyciem. Widzisz, jak uzdrawiający płyn wnika w jego skórę, potem w kości, oczyszcza mu krew i wsącza się we wszystkie tkanki. Widzisz skórę, kości, mięśnie, krew, serce, płuca, wątrobę, nerki, pęcherz, przewody moczowe, jelita, żołądek i wszystkie inne organy nasączone i oczyszczone uzdrawiającym płynem. Po pewnym czasie zobaczysz energię uwalnianą z ciała kota. Każdy widzi ją inaczej. Mnie przypomina dym unoszący się z ogniska. Może być barwy ciemnej lub jasnej. Ciemną energię rozpraszającą się w wodzie można postrzegać różnie. Cokolwiek widzisz, twoje wyobrażenie jest prawidłowe. Ciemną energię rozpraszającą się w jasnym płynie trzeba przekazać Duchowi Świętemu, ponieważ jest to chora energia uwalniana z organizmu. Powinna się znaleźć na powierzchni zbiornika, skąd zabierze ją Duch Święty. Ciemna energia ma zniknąć. Na zakończenie sesji leczniczej wyobraź sobie kota unoszącego się na powierzchni wody. Teraz anioły przenoszą go na przepiękną białą poduszkę. Seans terapeutyczny zakończył się sukcesem.
W miarę nabierania praktyki w leczeniu zaczniesz widzieć kolory. Wszystkie barwy mają uzdrawiającą energię. Z czasem duchowi przewodnicy będą ci podpowiadać, jakie barwy są potrzebne na indywidualnych seansach terapeutycznych. Zwracaj specjalną uwagę na chore fragmenty ciała zwierzęcia. Na przykład jeżeli kot ma infekcję dróg moczowych, skoncentruj się na nich. Kiedy kot przebywa jeszcze w wyobrażonym przejrzystym zbiorniku, to, po oczyszczeniu wszystkich organów białym światłem, wróć raz jeszcze do chorej części ciała i skoncentruj się na niej. Wyobraź sobie niebieskie światło wsączające się najpierw w całe ciało, a potem w chory organ. Teraz wyobraź sobie ten organ zdrowy.
Energia umysłu ma ogromną moc. Myśl pozytywnie, a twoje wysiłki zostaną nagrodzone. Musisz wierzyć, że siła twojego umysłu jest skuteczna. Kluczem do sukcesu jest połączenie koncentracji, wizualizacji i relaksacji. Stosowanie ćwiczeń, jak już podkreślałam, rozwija wyobraźnię i siłę umysłu. Trzeba ufać swoim wrażeniom i być cierpliwym. Próbując zapanować nad siłą umysłu, stajesz się niezależny. Ćwicz umysł, a zdołasz uzdrawiać. Wiem, że stać cię na to.
A teraz moja wizualizacja...
Identyczny post opublikowałam na swoim drugim blogu milczenie-abigail.blogspot.com - właściwie tam opublikowałam go najpierw, ale pomyślałam, że ta technika uzdrawiania przyda się wielu osobom...
Szczerze polecam przeczytanie całej książki Jak rozmaiwać z kotem, jeśli jej jeszcze nie czytaliście...\
ps. chodzi o Hokus od GosiAnki Wrocławianki...
Mysle, ze nam wszystkim choroby Hokusa i Olesia od Ani Jarmuli leza na sercu i juz sporo dobrej energii im poslalismy. Jesli jednak mozna ja jeszcze wzmocnic i ukierunkowac poprzez zaproponowana przez Ciebie wizualizacje, zrobie to tym chetniej. Obaj musza wyzdrowiec! :)))
OdpowiedzUsuńTak Olesia i i Witusia i innych kotków również... Wszystko będzie dobrze :)...
UsuńNigdy za wiele pozytywnej energii. Przyłączam się do uzdrawiania Hokusika :-)
OdpowiedzUsuń:) Właśnie :)
UsuńHokus zdrow bedzie... tyle osob sie o niego martwi , energie zasyla no i... ma Wroclawianke kolo siebie ;-)))
Usuń:) Właśnie :)
UsuńNurkujemy i pływamy Hokusikiem i Olesiem..... abrakadabra.... trzymamy kciuki i przesylamy głaski my wiedźmy z budyniowego świata
OdpowiedzUsuń:)... można zmienić świat w ten sposób... :)
Usuńi jeszcze gucio...zdrowka wszsykim, probuje z ta wizualizacja
OdpowiedzUsuńGucio też jeszcze...? :(... Ech... Próbuj! Ja wieczorem się skupię nad Guciem. I Olusiem i Witkiem... Tak na raz to nie mam tyle skupienia... :(
UsuńJa też spróbuję tej metody. Jakiś czas temu przez kilka miesięcy uczyłam się kontrolowania snów...niesamowite przeżycie! Pierwszym krokiem były właśnie wizualizacje i relaksacja więc niejaką wprawę mam :) Oczywiście będę sobie wizualizowa Hokusika i Oleczka i jeszcze Witusia. Dzięki za ten pomysł.
OdpowiedzUsuńO! :)... z kontrolowaniem snów to jest zabawa, a napisz jak się uczyłaś, z czego? z jakiejś książki?
UsuńTak, korzystałam z książek Janusza Konrada Jędrzejczyka "Wprowadzenie do duchowego śnienia" i "Pierwsze kroki w świadomy sen" Przez kilka miesięcy notowałam swoje sny codziennie po przebudzeniu, oczywiście najpierw musiałam nauczyc się je zapamiętywac. Korzystałam też z e-booka Adama Bytofa, który jest pomocny w autohipnozie.
UsuńPoszukam, zaintrygowałaś mnie :)
UsuńWszystkie kotki tak wizualizujemy, żeby były już zdrowe :) Próbuję zatem wizualizować i wysyłam do nich dobre myśli :)
OdpowiedzUsuńTak. Wszystkie!
Usuńja tylko mantry wysyłam do oby chłopaków. nie potrafię wizualizować.
OdpowiedzUsuńKażdy potrafi :), poprostu wyobrażasz sobie go tak, jak Sonya opisuje w cytowanym fragmencie..., ale wystarczy, że wyobrazisz sobie kota, który zanurza się w świetle i że jego chore ciało się leczy... na przykład możesz sobie wyobrazić, że rana się zasklepia... :), jak na filmie animowanym? że zrasta, że na brzuszku rośnie nowe futerko itd... (to odnośnie Hokusa, z innymi kotkami inaczej)
UsuńTrzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńDzięki Bemolku :)
Usuń