:)...
A o to kilka drapakowych zdjęć ;), kiedy to Mały zazdrosny był o miejscówkę... Skończyło się przewróceniem drapaka..., ale koty przeżyły...
U: Po co tu przylazłeś? To nie wróży niczego dobrego...
M: A tak sobie popatrzę tylko przez chwilę, słoneczko tak grzeje...
U: W głowę Ci przygrzało coś za mocno!
M: Coś ty powiedział?!
U: Ach, gryź sobie, proszę bardzo, będziesz miał złote kłaczki,
zamiast tych szarych ;P
M: Mówisz i masz!
U: Smacznego!
M: Bleeee!
U: Nie przeginaj bo oberwiesz...!
M: W nosie cię mam, idę stąd!
U: Tak ci się tylko wydaje! Dopadnę cię na ziemi...
Ale rozróba drapakowa!!!
OdpowiedzUsuńAno :)! Łobuzy jedne :)
UsuńJak ja lubie te dialogi na cztery nogi! Zwierzaki czesto tak sie zachowuja, jakby wlasnie takie rozmowy prowadzily. I niewazne, czy to tylko nasza wyobraznia, czy one rzeczywiscie tak bez slow sie porozumiewaja, w kazdym razie czyta sie z przyjemnoscia. :)))
OdpowiedzUsuńBo one prowadzą, takie i podobne rozmowy, ja też lubię podobne czytać :)
UsuńMina Małego/bleee/wymiata:)))Ja też lubię"rozmowy"zwierzaków:)
OdpowiedzUsuńFajnie ich czasem podsłuchać :)
UsuńSuper dialogi na dwie łapy - super zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńOne se sobą rozmawiają na prawdę grunt to uchwycić i zapisać;) świetne:)
OdpowiedzUsuń:). Są nieźli :)
UsuńMatko, no jak to wyrzucic drapak?? Przeciez widać że działa. Nie wiem gdzie teraz stoi, ale u mnie zawsze najlepiej sie sprawdza obok okna
OdpowiedzUsuńNo właśnie pod okno przestawiłam i skróciłam o połowę :), bardzo im się zmiana podoba :)
Usuńa widzisz :) drapak musi byc :)
UsuńHehe ale się uśmiałam :) super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
:)... Dzięki, również pozdrawiam cieplutko :)
UsuńŚliczne łobuziaki.Miłej soboty.
OdpowiedzUsuńDziękuję i miłej, miłego poniedziałku? :)...
UsuńHi hi hi :)
OdpowiedzUsuńSuper :)
:):)
OdpowiedzUsuńno tak, czasem wystarczy przestawić atrakcję i jest zainteresowanie jak nową :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie, a i pod oknem chyba lepiej :)
Usuńu mnie drapak wisi na schodach ... kociaki za nim nie przepadają
OdpowiedzUsuńMoże im miejsce nie odpowiada?
UsuńHahahaha no to sobie pogadali :-)
OdpowiedzUsuńTez znam takie rozmowy ... a czasami nawet wrzaski :-)
I tez mamy połamany drapak, z jednego zrobiły sie dwa .... ale trwają bo kociaki lubia je drapac, zamiast mebli ...
Pozdrówka:-)
:), moje mebli w ogóle nie drapią... dywany...
UsuńI drapak pewnie zostanie:)
OdpowiedzUsuńNa razie tak :)
UsuńJak to wyrzucić? Na pewno ktoś by przygarnął bo nie byle jaki. A i przypomnij sobie ile fajnych sesji foto na nim zrobiłaś swoim zwierzaczkom. :)
OdpowiedzUsuńFajne te drapakowe przepychanki :-)
OdpowiedzUsuńTe zdjęcia mnie powaliły. heh :):)
OdpowiedzUsuń