Czy to nie cudowny tytuł? :)...
Jeszcze wczoraj otrzymałam drugiego maila ze zdjęciem Ajdusia ze swoją Nową Panią.
Jakoś nie wykazywał tendencji do podgryzania jak u nas :)... Kasia tak napisała:
"Mama była bardzo zaaferowana tym że będzie miała nowego kotka,
wyczekiwała nas na zewnątrz przy bramce :) Bardzo jej się spodobał i
zadziwił długością swoich nóg, pyszczka i ogona...Jeszcze bardziej
podoba jej się to, że on jakby od razu poczuł, że to Ona będzie teraz
jego właścicielką, bo cały czas za nią chodzi i towarzyszy przy każdej
czynności.".
Na pewno wyobrażacie sobie jak się poczułam... :). Pani Mama (w sensie Pani Kota - i Kocia Mama i Kasi Mama) to ciepły, kochany człowiek :)... A Koty wiedzą jakich Człowieków sobie poszukać... Choćby musiały do tego zaprząc pośredników... i narazić się na szykany Kota Małego Terrorysty :P.
Na marginesie powiem Wam jeszcze, że gdy wypisywałam książeczkę Ajdo jakiś czas temu zastanawiałam się, jaką datę urodzin wpisać... Jedna Pani Wet. mówiła, że Ajdo ma co najmniej dwa lata, druga, że najwyżej 13 miesięcy (swoją drogę ciekawe, co powie Weterynarz Rodzinny Ajdo? - a jest taki :D), więc wypośrodkowałam... Aby data, była nieprzypadkowa na Ten dzień wybrałam Dzień Urodzin Buddy - 8 kwietnia! :) i rok 2012... Ajduś znalazł domek dzięki ogłoszeniom, ale i dzięki mojemu koledze, który jest Buddystą (podobnie jak ja)... Czyż to nie piękny nieprzypadek?
Noc Ajduś spędził aktywnie, ale niczego nie zbroił. Nie było problemów ani z jedzeniem, ani z kuwetką: " Apetyt mu dopisuje, nie ma problemu z trafieniem do kuwety i bardzo się
garnie do ludzi i do zabawy. Nie musi się Pani o niego martwić, on
zachowuje się jakby mieszkał u nas od lat. Przyznam szczerze, że tak
wyluzowanego kotka w życiu nie widziałam ( może dopiero teraz ze
skumulowaną siłą te wszystkie Kalm Aidy zadziałały ;) )"...
Ja sądzę, że to Dobry Dom tak zadziałał :)...
A dziś... A dziś to Ajdo miał super święto, bo bawiły się z nim dzieci, a zwłaszcza dziewczynka:
Widać, jaki Ajduś zadowolony i... i zmęczony :D.
"Ajdo został tak wymęczony przez moją córkę, że śpi jak zabity. Biegali
razem chyba przez 1,5 godziny :) Dzieci teraz ciężko wyciągnąć od Babci-
a w zasadzie to od Kotka..."
Ha :)!... No.. czuję się dumna, jakbym conajmniej sama tak Ajdusia wychowała, żeby biegał, jadł i spał ;P..., a przecież ten kocio ma swoją tajemnicę... i był z nami tylko (aż) 4 tygodnie i 5 dni, ale jestem przekonana, że tajemnicę tę, swoją historię, opowieść o tym, jakim jest kotkiem i skąd przekaże swojej Kociej/Ludzkiej Pani Mamie... i reszcie mieszkańców domku :)...
A jeszcze wspomnieć chcę, że Ajdo ma koleżankę... kocią. Mieszka piętro wyżej i póki co nie spotkali się i być może nie prędko się spotkają. Jest śliczną Maine Coon-ką. Ma piękne umaszczenie. Cudne wąsy :)! (to jedna z moich słabości) i... i imię, które wiele mówi (jeśli nawet nie ludziom, to może kotom): AFERA....
Ja myślę, że Ajdo już ma przekichane... ;)...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kot z Orłowej
Skrócona historia Kota z Gór (kliknij, aby powiększyć):
Stowarzyszenie Humanitarno – Ekologiczne „Dla Braci Mniejszych” Bielsko-Biała, nr konta: MultiBank - 46 1140 2017 0000 4202 1012 0220 www: http://www.braciamniejsi.com.pl/ fb: https://www.facebook.com/dlabracimniejszych Rozliczenia |
U Portiera: Pomóżmy kotu z Orłowej (8.05.2015) Kot z Orłowej nowe wieści (14.05.2015) Kot z Orłowej po raz trzeci (15.05.2015) Posty na temat: 1. Kot z Orłowej (15.05.2015) 2. Akcja Orłowik (16.05.2015) 3. Misio-Orłowik w lecznicy (16.05.2015) 4. Orłowik - nowe wieści (18.05.2015) 5. Przytulacz (19.05.2015) 6. Banery, teksty i wieści (20.05.2015) 7. Szukamy domu dla Orłowika (22.05.2015) 8. Orłowik (23.05.2015) 9. Za i przeciw (24.05.2015) 10. Orłowik w DT (28.05.2015) 11. Rysio Orłowik (31.05.2015) 12. Orłowik - garść informacji (10.06.2015) 13. Dwa tygodnie w DT (11.06.2015) 14. Sesja zdjęciowa Rysia ;) (12.06.2015) |
:))) Patrząc na minę Afery to masz rację - Ajdo ma przekichane. Chociaż z drugiej strony kot o takim uroku osobistym nie powinien mieć większych problemów z damami ;)
OdpowiedzUsuńFajnie się czyta o tym, jak się błyskawicznie zaaklimatyzował.
pozdrawiam :)
Prawda? :)....
UsuńJuż widać że świetnie się czuję w nowym domu - super :)
OdpowiedzUsuńabi ja jestem przeszczęśliwa! kibicowałam ajdusiowi od samego początku.
OdpowiedzUsuńjest tak podobny do jednego z moich kociaków, że szok!. no, może tylko te nogi...moeje są przysadziste. ciesze sie jak nie wiem co!
Wiem :). Dziękuję... :)
Usuńwspaniale wiesci! ciesze sie razem z toba, ide zdjac banerek :P
OdpowiedzUsuńidź, idź... :), dziękuję :)
UsuńTak się cieszę, że Ajdus ma taki wspaniały domek. Powodzenia piękny kocie :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy Alinko :)....
UsuńBardzo się cieszę!!!! Wspaniale, długokończynny Ajduś trafił na swoje miejsce w życiu :-) Aż chce się żyć po takich postach :-)
OdpowiedzUsuń:D, właśnie :)!... bardzo cieszą maile z domku :)
UsuńJakie wspaniałe wieści :) Lepiej Ajduś nie mógł trafić, warto było czekać :)
OdpowiedzUsuńTak :). Warto!
UsuńCudnie się czyta takie wieści :-) Piękną datę urodzin wymyśliłaś :-D
OdpowiedzUsuńKocia sąsiadka piękna ,a imię chyba mówi wszystko ;)
Dziękujemy za fotorelacje z nowego domku :-D
:)), prawda, że data świetna? :), no mnie się też to wszystko dobrze czyta... :)
UsuńAle fajnista wiadomość!!!:)))
OdpowiedzUsuńMam małe tyły w Waszym życiu blogowym bo musiałam przygotować pokój i całe moje mieszkanie na przyjęcie I rocznej Studentki a tu takie cuda się zdarzyły!!!Cieszę się bardzo,że Ajduś trafił na swój własny,osobisty Personel i że Tobie zszedł problem z myśli.Wszystkiego dobrego w Dobrym Domu:)))
O :)! To masz studentkę pod dachem? :), to prawie jak Kot na DT ;)
UsuńJaki on się duży wydaje w tym domku!! Może wreszcie się wyluzował na całego i rozciągnął kości;))
OdpowiedzUsuńCudnie się to ogląda! Zawsze mi serce rośnie jak się jakiemuś biednemu futrzakowi udaje znaleźć kochający domek:)
Bo on jest takim dużym kotkiem :). Dłuuuugie ma te łapki i jest przez to bardzo wysoki :)...
UsuńPrawdziwy z niego szczęściarz.Bardzo się cieszę,że znalazł dom i serce.Powodzenia,Ajdusiu!
OdpowiedzUsuń:), mam nadzieję, że do Ajdo i jego Podwładnych dotrą te wszystkie życzenia :)
UsuńAbi cudownie że Ajdo ma swój domek docelowy i będzie kochany tak jak na to sobie zasłużył.
OdpowiedzUsuńAbi... łzy mam w oczach...
OdpowiedzUsuńkociaki wyczuwają nowych właścicieli... widać, że jest mu dobrze...
a z kotką... na mur się zaprzyjaźni...
jest co świętować !!!!
Z kotką nie będzie miał zbyt wiele styczności, jest jednak taka śliczna, że nie mogłam się powstrzymać, by o niej nie wspomnieć :)... Dziękuję Joanno... Ja też tak jak Ty... ....
UsuńEch Abi .... wspaniałe wieści ....:-)
OdpowiedzUsuńSzcześliwego życia w nowym domku koteczku - dożywotnio :-))).
Ech... No... Właśnie :)........
UsuńFantastyczne wieści! Bardzo się cieszę, że Ajdo znalazł taki ciepły, przychylny domek :)
OdpowiedzUsuń:)... Dziękuję :).
UsuńBrawo! Jak ja się cieszę, że Ajduś znalazł wspaniały dom! :D
OdpowiedzUsuń