Piórka są najlepsze :)!
No, a poza tym to sytuacja jest niezbyt ciekawa...
Ajduś dwa dni temu posikał się ze strachu, gdy go Mały gdzieś dopadł...
Dzisiaj Mały znów "oznaczył" kuwetę z dupskiem wypiętym i ogonem postawionym, miałam więc pół pokoju do mycia, bo on tak konkretnie sika....
Nie mam już pomysłu co jeszcze mogę zrobić? Kalm Aid dostają, obróżki z feromonami mają, bawię się z nimi jednocześnie i staram się karmić, (ale to ostatnio jest utrudnione, bo Ajdo boi się zejść na dół do kuchni... i je w swoim pokoju, ale chociaż smakołykami je dzielę...).
Minęły już ponad 3 tygodnie odkąd Ajduś mieszka w domu i ponad 4 odkąd jest z nami... To kochany kotek, który uwielbia ludzi i boi się innych kotów. Nawet wcielenie łagodności Urwis - powoduje, że Ajduś się boi i warczy i fuczy ze strachu...
Próbuję wzmocnić Ajdo, aby nie był taki straszak, ale to ciężka praca w sytuacji gdy jest wciąż pod presją...
Mogę się z nim bawić pół godziny, pod czujnym okiem Małego Kota, który nie wykazuje w tym czasie agresji, ale wystarczy, że Ajdo wyjdzie z pokoju i ten go goni, rzuca się na niego.
Podobnie działa kuweta. Pracuję w swoim pokoju, Mały śpi, nagle słychać na górze kuwetę, albo na dole, bo zdarzało się, że Ajduś schodził na dół, to Mały natychmiast się budzi i już poluje...
Jestem zmęczona, bardzo emocjonalnie podchodzę do świata, życia i do kociambrów moich i nie moich również.
Mąż powoli traci cierpliwość, syn mnie prosi, żebym przeniosła Ajdo z jego pokoju... Tylko gdzie?
W fundacjach koszmar, przepełnienie... Do schroniska nie oddam. Więc co?
Żeby chociaż się między kotami ułożyło....
*
No to sobie pomarudziłam ;)... Wolno mi, mój blog ;P.
Ale kciuki trzymajcie. Zawsze jest jakaś jedna szansa na milion, że to właśnie ten Kotek skradnie czyjeś serce.
O jej... Ciężko... :-(
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że się nie spodziewałam takich schodów ;/
Usuńszkoda ze ajdus sie nie moze odnalezc u ciebie, juz myslalam ze zostanie :)
OdpowiedzUsuńOn by się i odnalazł, ale Mały go nie chce...
UsuńPiękny jest i jak fajnie potrafi się bawić.
OdpowiedzUsuńMoże nie toleruje innych kotów,boi się, bo miał złe doświadczenia w przeszłości, a Twoje koty to wyczuwają...szkoda :(
Trzymam mocno kciuki, żeby znalazł domek idealny dla siebie:)
Może tak być...
UsuńBawi się cudnie jakby ptaszka złapał ;))
OdpowiedzUsuńA poza tym nieciekawie :(
Koty wyczuły że on się boi więc polują i tak się to wszystko nakręca .
Jedyne co mogę doradzić to więcej ogłoszeń .
Zapewne wiesz kto zrobi pakiet ogłoszeń na miau ,ale jak nie to daj znać - napiszę na mejla .
Szkoda kotów , szkoda Was ....
Wydaje mi się, że zrobiłam mu bardzo dużo ogłoszeń. W dodatku są wyróżnione tam gdzie się da... (co jest płatne). Najlepszą drogą i tak jest chyba szukanie domu przez znajomych...?
UsuńOj widzę, że tymczasowanie ciężkie i dla Ciebie :-( Też się nie spodziewałam, że będzie taka cisza w sprawie adopcji.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za dogadanie kotów. Nie sądziłam, że z Małego Kota taki łobuz. U mnie ostatnio feliway załączony, żeby kotom pomóc. Bo i tymczasy, choroby, remont i jeszcze łóżko zmieniliśmy i ukochana skrytka zniknęła. A jeszcze będziemy wyjeżdżać. Mam wrażenie, że są już pozytywne efekty szczególnie u Kostka małego neurotyka.
U mnie obróżki feromonowe mają oba koty... Fajnie, ze Feliway działa :).
UsuńOjej, smutno to wygląda :-( Zjawiaj się domku!!!!
OdpowiedzUsuńMogłoby być lepiej....
UsuńTrzymam kciuki za Ajdusia!
OdpowiedzUsuńA ten Mały to taki nie dobry dla kolegi jest. nie ładnie...
pozdrawiam
Dzięki :)... No Mały to łobuziak...
Usuń