Mały ptaszek zamieszkał w winogronie:
Mały kot, nie byłby Małym Kotem, gdyby go nie wytropił:
Mama kosowa, jak to mama kosowa przynosi swojemu maleństwu jedzenie gdziekolwiek ono się znajduje:
i spadł prosto w łapy Małego Kota:
Mały Kot zachował się bohatersko i pozwolił mi się złapać oraz zamknąć w domu:
I mały ptaszek został na tarasie:
gdy próbowałam go złapać przefrunął do sąsiada właśnie...
Mama kosowa wciąż zbiera dla niego jedzenie:
Mam nadzieję, że malec przeżył...
;).
edit: edytowałam końcówkę posta z przyczyn obiektywnie niezależnych, w każdym razie dziękuję za życzenia - słońce nadal potrzebne :).
Lowca zawsze gotowy do ataku na biednego ptaszka... ;)
OdpowiedzUsuńPS Zycze jak najwiecej slonca :)))
Dzięki :) Słoneczko było :), jest :)
UsuńGrzeczne ogony :)
OdpowiedzUsuńPodług życzenia jak najwięcej słońca :)
Wg pogodynek właśnie Cię czeka :)
bardzo grzeczne :). Dzięki :), trochę różnie z tym słońcem, ale generalnie jest :)
UsuńŻyczymy! Dobrze, że masz takie bohaterskie koty co dają się zamknąć :)
OdpowiedzUsuńTo Abi jest bohaterska i, jak widac, piec razy szybsza od kotow wlasnych. Tylko dzieki refleksowi zapobiegla krwawej jatce.
UsuńAcha, bardzo zyczymy, jak nie wiem co. My jedziemy we wtorek, ciekawe, czy nam pogoda dopisze.
I koty są bohaterskie i ja też :D. Dzięki Panterko za docenienie :D... :).
UsuńWymarzonej pogody życzę.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńPięknej pogody życzę :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńDobrze że uratowałaś ptaszka :-)
OdpowiedzUsuńŻyczę duuuużo słońca !
Mam nadzieję, że przeżyło maleństwo. Dziękuję.
Usuńah te nasze kociaki.. ptaszkożercy;p fajnistej pogody;p
OdpowiedzUsuńNo, nie wiem, co one widzą w tym ptaszkach ;). Dzięki.
Usuńszczęśliwie się zakończyła historia...
OdpowiedzUsuńu mnie czasami niestety kończy się inaczej - stwierdzam ze smutkiem
U mnie na szczęście jeszcze żadnego nie uśmierciły.
Usuńbardzo chętnie zapakuję Tobie słońce,które świeci u mnie-mam go po prostu dość:(-
OdpowiedzUsuńTobie bardziej się przyda:)miłego odpoczynku a Koty jak zawsze,cudowne:)
:), fala burz i ochłodzenie już chyba wszędzie dotarła :). Dzięki.
UsuńOjoj ... przez tydzień niech ptaszek u sasiada mieszka :-)
OdpowiedzUsuńUdanego urlopu ... wspaniałe jezioro wybrałas na urlop :-)
To prawda. Chociaż to akurat Żerdno, ale bliziutko :)
UsuńJa o czym innym. Zupełnie się na kotach nie znam, stąd pytanie do ekspertki ;)
OdpowiedzUsuńJak myślisz, możliwa jest taka akcja, czy kogoś poniosła wyobraźnia?
http://losyziemi.pl/francja-zdziczale-koty-pogryzly-kobiete-przebily-jej-tetnice
Pozdrówka :)
Sądzę, że to możliwe. Dlaczego nie? Jakoś nikogo nie dziwi, gdy psy rzucają się na ludzi...
UsuńPewnie zastanawiał się, dlaczego go ubieram, przecież ma futro ;)
OdpowiedzUsuńKoszulka szybko została zdjęta, nie chciałam, żeby się denerwował a poza tym nie mam w nawyku ubierania kociaków ;)
Nieładnie tak kocury, straszyć biedne ptaszki. :c haha
OdpowiedzUsuńbbatmanija
WAŻNE ZMIENIŁAM ADRES NA BBATMANIJA.BLOGSPOT.COM.
OdpowiedzUsuńBemol też ogląda się za ptaszkami. I niestety poluje na nie...
OdpowiedzUsuńTeż mam nadzieję, że mały ptaszek przeżył :)
Fajne zdjęcia :-)
pozdrawiam
no cóż, nie można nic poradzić na koci instynkt :)
OdpowiedzUsuńdobrze, że ptaszek ma się dobrze :)
Dużo słońca życzę, my mamy go w nadmiarze!