a ściślej Kotów Wychodzących :)...
Jakiś czas temu, w ramach prezentu urodzinowego zapisałam się na korespondencyjny kurs wiedzy o zachowaniu się kotów THINK CAT - organizowany przez COPAE.
W trzeciej części kursu potrzebuję Waszej pomocy. A ściślej pomocy właścicieli kotów wychodzących.
Potrzebuję chętnych osób, które podejmą się
spisywania przez 2 tygodnie, co upolowały ich koty:
- jakie zwierzę zostało upolowane;
- w jakim stanie było, gdy kot je przyniósł;
- data i godzina zdarzenia.
Będą także potrzebne ogólne informacje na temat kota i rewiru na jakim poluje.
Osoby, które chcą mi pomóc proszę o kontakt e-mail:
Bardzo będę wdzięczna!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kot z Orłowej
Skrócona historia Kota z Gór (kliknij, aby powiększyć):
Stowarzyszenie Humanitarno – Ekologiczne „Dla Braci Mniejszych” Bielsko-Biała, nr konta: MultiBank - 46 1140 2017 0000 4202 1012 0220 www: http://www.braciamniejsi.com.pl/ fb: https://www.facebook.com/dlabracimniejszych Rozliczenia |
U Portiera: Pomóżmy kotu z Orłowej (8.05.2015) Kot z Orłowej nowe wieści (14.05.2015) Kot z Orłowej po raz trzeci (15.05.2015) Posty na temat: 1. Kot z Orłowej (15.05.2015) 2. Akcja Orłowik (16.05.2015) 3. Misio-Orłowik w lecznicy (16.05.2015) 4. Orłowik - nowe wieści (18.05.2015) 5. Przytulacz (19.05.2015) 6. Banery, teksty i wieści (20.05.2015) 7. Szukamy domu dla Orłowika (22.05.2015) 8. Orłowik (23.05.2015) 9. Za i przeciw (24.05.2015) 10. Orłowik w DT (28.05.2015) 11. Rysio Orłowik (31.05.2015) 12. Orłowik - garść informacji (10.06.2015) 13. Dwa tygodnie w DT (11.06.2015) 14. Sesja zdjęciowa Rysia ;) (12.06.2015) |
Nasz kot jak najbardziej wychodzi i zabija co mu wejdzie w łapy (a coś ostatnio nie widuję listonosza...), ale absolutnie nie panujemy w domu nad tym gdzie i kogo "załatwi", bo gdy wraca udaje niewiniątko, tak że nie da rady...
OdpowiedzUsuńOj, szkoda... Ale rozumiem, nie każdy kot da się przyłapać ;)...
UsuńU mnie, jak wiesz, wychodzących kotów aż pięć i zdarza mi sie w ogrodzie znaleźć jakieś ofiary ich polowań. Najczęściej są to niewielkie ptaszki typu wróbelki lub sikorki, zdarzaja sie też myszy. Czasem całe, a czasem we fragmentach, ale to chyba zależy od czasu jaki od zamordowania do znalezienia upłynął. Na szczęście zwłoki te pozostawiane są w ogrodzie i koty nie przynoszą ich do domu. Raz tylko na schodach pod drzwiami znalazłam kreta, bardzo dorodnego i w ogóle nie zmasakrowanego. Wyglądał jakby spał.
OdpowiedzUsuńNo i nieraz któryś z kotów tak intensywnie śmierdzi rybą, że z pewnością odławia rybki z wodnych oczek w ogrodach sąsiadów. Nasze dwie rybki cały czas sa nietknięte.
Brzmi to może dość makabrycznie, ale zdarza sie to wszystko bardzo rzadko i choć chciałabym spełnić Twą prośbę, mam nadzieję, że w ciągu 2. tygodni niczego nie będę miała do zameldowania.
Dziękuję damo kier :), jeśli by jednak upolował coś któryś to daj znać, a jeśli nie to i tak spróbuję wpleść Twoją opowieść do opracowania :)...
UsuńJa też raczej się nie przydam, bo moje dziady futrzaste wychodzą pod naszą opieką i bardzo pilnujemy, żeby żadne ptaszki i myszki nie ucierpiały z ich powodu. Ale łowią namiętnie muchy, komary i pająki - liczy się? ;-))) Pozdrawiam i powodzenia w eksperymencie :-)
OdpowiedzUsuńczy ja wiem? :)... jeśli jesteś w stanie prowadzić choćby przybliżoną statystykę... :P... :)
UsuńJa mogę Ci podesłać 5 zdjęć a na nich domowo-wychodzący Kot wcina przyniesioną z pola/ogrodu mysz.Przyniósł żywą do kuchni,moje koleżanki dały drapaka po kątach a ja złapałam aparat i mam dowód w sprawie morderstwa.:)
OdpowiedzUsuńWyślij koniecznie :)...!
UsuńU mnie ino muchi ;))
OdpowiedzUsuńNo tak. Rozumiem...
Usuńno to pooooszły ale com się na kombinowała to moje:)))
OdpowiedzUsuńta kropka po"com" w Twoim adresie podanym przy tym blogu nie pozwalała mi wysłać meila:)
Kropka to koniec zdania, nie część adresu... Doszło. Dziękuję :), wysłałam maila do ciebie z odpowiedzią.
Usuń:)przepisałam z kropką-już nie te oczy do odróżniania koloru,ale później kliknęłam na adres w blogu i...byłam w domu:)
OdpowiedzUsuńdzięki-zwierzęta i tak są bardziej"ludzcy"niż ludzie w swoim zbijaniu:)