Wczoraj bliska moja koleżanka znalazła w centrum Żor mega miziastego, proludzkiego i prokociego czarnego jak smoła kocurka... Wzięła go do domu (było po 23)..., kociak głodny, konia by zjadł i bardzo dużo pił. Trochę brudne uszy - mógł już dłuższy czas być bez domu :(...
Myślała, że go u siebie przetrzyma, ale jej kotka, Deysi, zareagowała bardzo histerycznie. Włącznie z sikaniem z nerwów pod siebie :(...
Kociambra więc trzeba było zabrać. Dostał bardzo chwilowe schronienie na działkach, ale nie jest tam bezpieczny.
Raz, że tak potrzebujący ludzi kot może wyjść i pójść nie wiadomo dokąd (nie mówiąc już o tym, że taka ufność jest dla kotów nieraz zabójcza...)..., a dwa, że on sobie nie poradzi...
Proszę o pomoc. Może kogoś znacie? Może ktoś z okolic Żor zaglądnie? :)...
Każdy kot zareaguje histerycznie na obcego.
OdpowiedzUsuńIzolować w łazience
i stopniowo przyzwyczajać do siebie.
Kota z działki trudno jest wyadoptować do DS,
z domu łatwiej.
Jaki śliczny czarnuszek :-(
OdpowiedzUsuńZima idzie , a tu domek potrzebny :-(
Niestety nie moge go w lazience odizolowac gdyz mnie nie ma caly dzien poza domem:( a on w lazience plakal gdy byl tylko dwie godziny
OdpowiedzUsuńI tak źle i tak niedobrze :-(
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w poszukiwaniach rodziny - mamy ten sam problem z Lusiem, to kot do domu
OdpowiedzUsuńśliczny kocurek:D
OdpowiedzUsuńNie mogę pomóc ,ale kciuki za domek jakiś !
OdpowiedzUsuńTaki słodki kotek ...:(