Prawda, że podobna do Małego Kota? Zwłaszcza na zdjęciu powyżej :)... Cały braciszek :D...
Po tym jak pobawiłyśmy się z Deysi, wypiłyśmy pyszną kawę i przeczekałyśmy deszcz, poszłyśmy z Kasią - Panią Deysi śladami Maszki:
Masza została w środę złapana i wysterylizowana. Jest teraz w nowym domu. Kasia, która wszystko zorganizowała i wykonała (no poza lecznicą :D) i która przez ostatnie kilka miesięcy Maszkę karmiła trochę się martwi jak kotka się zaadoptuje w nowym miejscu, ale ja wierzę, że będzie szczęśliwa.W miejscu, w którym żyła nie była bezpieczna..., często była głodna i kociła się co dwa miesiące :(...
:). Trzymajcie kciuki. Jutro będę wiedziała coś więcej, gdy Kasia porozmawia z nową opiekunką.
.
Kochana moja Maszka z cudownym charakterem-dobrze,że Deysi nie widzi wpisu bo miałaby focha;)
OdpowiedzUsuńDeysi bardzo podobna, i tak samo prześliczna :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za koteczkę Maszę, przyzwyczai się na pewno i już nie będzie chciała wolności.
Śliczne obie koteczki :-)
OdpowiedzUsuńDeysi śliczniuteńka. Na serio podobna do braciszka:)
OdpowiedzUsuńA Masza to ma szczęście:) Na pewno jest wdzięczna, i będzie szczęśliwa:)
Nowa opiekunka powiedziała,ze od wczoraj Maszka daje się głaskać:)Wczesniej nie dała sie dotknąć-pewnie za mną teskniła...:(:D
OdpowiedzUsuńWykapany Mały Kot ;))
OdpowiedzUsuńMaszka śliczna :)
Kciuki za adaptację w nowym domku:)
I ja się dołączę - 3mam mocno kciuki za Maszkę, śliczna jest :-)
OdpowiedzUsuńA Daisy - faktycznie podobna do bracholka :)
Oj można Daisy pomylić z Mały Kotem :) Głaski dla obu Panienek ( Daisy oraz Maszki) i oczywiście dla Panów - Urwisa oraz dla Małego :))
OdpowiedzUsuń