Smęcił i smęcił. Pobaw się ze mną! Pobaw się! Poszedł na drapak poprzeszkadzać Urwisowi... Żal mi było rudzielca, który się dopiero co położył, więc wzięłam niezawodnego pająka "skaczącego" i pozaczepiałam Małego Kota :).
Trochę leniwie, ale w końcu upolował :)!
Denis najwyraźniej lubi, aby się nim zajmować i z nim bawić. Całkiem podobnie postępuje Leya - podchodzi do zabawki, patrzy na mnie i czeka.
OdpowiedzUsuńTeraz przyszło mi do głowy, ze one nas zabawiają, byśmy się nie nudziły - poczciwe kociska.