Pewnego razu przyszedł pod dom. Siedział na poręczy schodów i zaglądał do kuchni (okno jest tuż przy)...
Ale tym razem został za płotem i patrzył na Małego i Urwisa z wysokości:
Koty były nastrojone bojowo. Urwis wykonał nawet skok i wspinaczkę na płot. Byłam w szoku. Na tyle dużym, że go nie uwieczniłam :)
Wiewiór się bardzo ładnie prezentował, chociaż musiałam się trochę nagimnastykować, aby mu zdjęcie zrobić przez płot.
Piękne te futra - wszystkie trzy :-)
OdpowiedzUsuńNooo... nie dziwię się irytacji Małego, taka konkurencja w puszystościach ogona i reszty futra może wyprowadzić z równowagi. Śliczny ten Wiewiór :)
OdpowiedzUsuńOstatnio tyle piszesz, że nie mogę się wyrobić :( Ale piękne wszystkie koty.... Na serio, a Wiewiór cudowny. Jeśli chodzi o wspinaczkę, to widzę ją oczyma wyobraźni. Zapomniałam się zalogować, i nie mam czasu, ale jestem Ewcia :*:*:*:*
OdpowiedzUsuńA Wiewiór jakiś rasowy jest? Bo niby nie wygląda tak do końca, ale to puszyste futro mnie zastanawia... I rozmiar też taki niczego sobie.
OdpowiedzUsuńZ zazdrością oglądam zdjęcia Twoich kotów na powietrzu. Ech, mieć ogródek... ;)
Wiewiór przyszedł się licytować na ogony? Urwis pewnie chciał mu tę próżność z głowy wybić.
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie ten ogon - pewnie podobny do ogona Małego, więc piękny.
Wiewiór nie jest rasowy :). Może wymieszany z czymś..., ale nie rasowy. W każdym razie śliczny i miły... :).
OdpowiedzUsuńDziękujemy :D...
Ogon ma bardziej puszysty niż Mały. Taki wiewiórkowaty właśnie :)