Nie jest taka ładna, ale... :). Może pomysł zainspiruje kogoś jeszcze?...
Zabawa polega na tym, że do schowków wrzuca się kawałeczki smakołyka dla kotów. A kot wyszukuje, wyciąga, wykazując się przy tym inteligencją i zręcznością. Nagroda jest oczywista :).
Świetny pomysł na zabawkę i to bardzo małym kosztem. Pudła i rolki po papierze toaletowym to jest to, czego u nas w domu jest za dużo :D
OdpowiedzUsuńWidać, że Twoim kotom bardzo się spodobało :)
Widziałam, jak w ZOO podobnym sposobem podawano pokarm niedźwiedziom i do głowy mi nie przyszło, że dla domowych sierściuchów też taka umysłowa rozrywka jest wskazana.
OdpowiedzUsuńpomyslowe... tylko jak znam mojego Wilbara to zaraz rozszarpie na strzepy...
OdpowiedzUsuńolisek - właśnie :), a jakie pole do popisu dla ludzkiej wyobraźni :)
OdpowiedzUsuńnasze zwierzaki - ja też niemyślałam, że moim kotom się spodoba :).
maus - spróbuj. moje nie rozszarpały, a Mały to łobuziak jest :)...
Genialne! I ekologiczne.
OdpowiedzUsuńjuż wiem, co będę robić jutro ;)
OdpowiedzUsuńGenialne, też taką zrobię dla Andrzeja :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń