Kot Urwis upolował żabę.
Pokazał żabę Małemu Kotu. Mały żabę widział chyba po raz pierwszy w życiu. Żaba robiła skok i Mały też (do tyłu) ;). Śmiesznie to wyglądało bardzo. Filmu nie mam, ale zdjęć kilka tak.
Koty żabę w dwa ognie wzięły ;). Urwis jakby przeczuwał, że żaba górą może zwiać - bo w końcu tak właśnie (choć po drugiej stronie ogrodu) uciekła.
Mały Kot zagląda za żabą...
.
Cwany Urwis - niebezpieczne zwierzę wolał upolować pazurkami Małego, a może chciał go uczyć. Zabawę miały wyśmienitą, fajne fotki, a żaba cała i zdrowa.
OdpowiedzUsuńNo i co taki kot moze zrobic z żabą? Po co kotu żaba? Ani zjeść, ani nawiązac znajomosc. Ech, te instynkty lowieckie...
OdpowiedzUsuńnasze zwierzaki - ważne, że żaba przeżyła :).
OdpowiedzUsuńkociarstwo - :)). fakt, żaba kotu na zabawę jedynie :(
Super zdjęcia i znów to powtórzę: ale one mają fajnie :))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za linki do forum :))
żaba ocalona, pewnie przeżyła chwile grozy i za płotem oparła się o beton i dyszała ciężko ;DDDD
OdpowiedzUsuńCoś mi się wydaje, że mój Tymek, to uciekałby przed taką żabą, gdzie pieprz rośnie... :-)
OdpowiedzUsuńLeft Side of the Moon - :)) całkiem możliwe, że tak właśnie było... tu jest pełno małych żabek :)
OdpowiedzUsuńBeata - Mały też był przerażony przez chwilkę, ale ciekawość zwyciężyła :)
I to są właśnie takie momenty, kiedy nieco żałuję, że mam koty niewychodzące ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wyraz skupienia malujący się na kocich... uszach ]:>
Współczuję żabie - dwa koty to nie przelewki. Dobrze, że raczej je intrygowała jako zabawka niż jako posiłek. Moje traktują żaby zdecydowanie kulinarnie, więc zdarza mi się znaleźć w trawie końcówki żabich udek... jednak brrr...
OdpowiedzUsuńEwko77 - tak, tak :) uszki do przodu, koty jak misie wyglądają... Małemu się jeszcze wtedy takie pucki fajne robią na pyszczku :))...
OdpowiedzUsuńwiewiórka - a wiesz, że możliwe, że jedzą? któryś wczoraj dziwnie pyszczkiem klapał po polowaniu (chyba Urwis, ale już nie pamiętam), a ćma to nie była...