Szaga przychodzi teraz rzadziej (chyba rzadziej jest wypuszczana z domu swojego), ale wciąż przechodzi pod bramką nie zważając, czy Mały Kot jest przed domem, czy nie. Urwis na nią czasem fuczy, ale nie atakuje pierwszy. Mały jest zadziorny bardzo.
.
Mam nadzieję, że kto się czubi ten się... polubi :-)
OdpowiedzUsuńNawet przy napuszonym ogonku ślicznej Szagi, kitka Małego prezentuje się jednak bardziej okazale:) Może to takie zawody w puszeniu ogonków się były?
OdpowiedzUsuńhersylia - bardzo bym chciała, bo Szaga jest kochanym kotem....
OdpowiedzUsuńolisek - Szaga jest bardziej puchata niż jej europejscy bracia i siostry :)..., ale mniej niż kuzyn Denis :P - i była naprawdę przestraszona. Mały sprawiał wrażenie, że się bawi...
to takie zwykłe straszenie się pewnie dla zabawy. Szaga ma jednak tupecik - tak wchodzić na obcy teren i jeszcze się boczyć
OdpowiedzUsuńDarmozjady - no, nie wiem. może i straszenie, ale raczej nie dla zabawy - w każdym razie w przypadku Szagi... była tak wystraszona, że bała się owrócić do Małego tyłem, aby wyjść (a aby wyjść musi się przecisnąć pod bramką i wtedy jest tyłem do ogrodu)... musiałam go wziąć na ręce - wtedy poczuła się bezpieczniejsza i wyszła. ale póki co jest bezkrwawo.
OdpowiedzUsuńMaly pokazuje kto tu rzadzi :D
OdpowiedzUsuńmaus - :), ano pokazuje :)... diabełek...
OdpowiedzUsuńHehe, chyba Sibki tak mają moja też startuje do dachowców:))
OdpowiedzUsuńkszmidt - Urwis też jest syberyjczykiem, a aniołek :)... o! :), a gdzie Twoją sib można zobaczyć?
OdpowiedzUsuń