czwartek, 2 listopada 2017

Lena - nadrabiam zaległości :)

Właśnie, z niemałym zdziwieniem zobaczyłam, że na stronie Kocików nie ma słowa o Lence. Jest o niej dużo na FB, ale tu nie ;)...


Lenka trafiła do mnie z interwencji Stowarzyszenia Humanitarno-Ekologicznego Dla Braci Mniejszych na początku czerwca. Dwa tygodnie później była już w swoim domu... Ale dwa tygodnie wystarczą by pokochać... :)...

Trochę zdjęć Lenki :D
Takim maluchem była :)







Niesamowicie wdzięczna, kochana, i nieskończenie radosna....





Szybko podpiła nie tylko nasze - ludzkie serca, ale i kocie :D







Miała wiecznie "mokre" uszka, bo trzeba było codziennie zakraplać.



No i pieszczoch... Cały czas z człowiekiem.

A im wyżej, tym lepiej ;)


No, ale bardzo szybko znalazła dom i cudowną, rozpieszczającą Anię i jej rodzinę :D...
Poniżej kilka najnowszych zdjęć słodziaka w tym dzisiejsze :)






To bardzo szczęśliwy, bardzo kochany przez swoich ludzi kotek :)... Wdzięcznam.

1 komentarz: