(oprócz mnie)
Kociak ma się świetnie :)... To przesłodkie, przeurocze, żywe, ale i kochane stworzenie... Grucha gdy biega, a zamknięty miauczał tak, że przestałam go zamykać - koty więc zostają same w wolnej przestrzeni... Żyją wszystkie, kłaków futra nie widziałam ;)...
Mały zaczyna się popisywać i wygłupiać:
Z Urwisem trochę się pobawiłam, gdy Leoś nie widział - inaczej się nie da, bo on się zaraz włącza do zabawy i Urwis oddaje pola.
I plac zabaw przejmuje maluch:
Wczoraj odwiedziła nas Emilka i Leonidas miał dodatkową frajdę, super zabawę:
A później ciepłe kolanka i delikatne dłonie do głaskania :)
Mały Kot sprawdzał, czy na drapaku nowym da się usiąść, ale drapaczek chwieje się pod nim, choć i tak chwilkę się pobawiliśmy.
A tu jeszcze kolanka ;)
Leon jest odrobaczony, lada dzień powinien zostać zaszczepiony - czekamy, aż przestanie psikać. Jest słodki, kochany, w nocy śpi na poduszce przytulony do włosów i mruczy jak pięć traktorów :)... Z kuwety umiał korzystać już w poprzednim miejscu, więc wpadek nie ma, załatwia się i do żwirku z Benkiem i do wielkiej kuwety syberyjczyków z drewnianym, dużym "żwirkiem" Cats Best :).
Do domu nowego może iść od zaraz ! :)
Mały się rozruszał, dla Urwisa to chyba lekka trauma, taki smyk wiercipięta? cudne te Twoje koty, Leosia zaraz udostępnię na fb, powodzenia :)
OdpowiedzUsuńale Urwis też już lepiej :)...
UsuńLeo rośnie na prawdziwego lwa. jest piękny. Życzę serdecznie zdrowia i szczęścia!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)... I wzajemnie :D
Usuńcudny taki maluszek ;) pewnie to frajda mieć takiego robaczka w domu ;)
OdpowiedzUsuńWielka :)!
UsuńFajny brzdąc , trochę rozrusza towarzystwo :-))
OdpowiedzUsuń:)... chyba tak :D
UsuńSłodziak, a jaki grzeczny :-)
OdpowiedzUsuńTylko dobry kochający domek potrzebny.
Takie kotki powinny mieć najlepszych ludzi.
Rezydenci uciekają przed maluchem jak u mnie hahahhaha
Ale jest co raz lepiej :-)
:), już nie uciekają, ale też wielkiego entuzjazmu nie widzę ;)
Usuń