O naszym kocie piszę najmniej, ale tak to już chyba jest, że szewc bez butów chodzi, czy jakoś tak ;)...
Ale i zdjęć Selenki mało miałam... Dopiero w weekend troszkę ją obfotografowałam...
Selenka z zabawką:
Polująca:
Trochę zmęczona polowaniem:
Pieszczkotek:
I jeszcze z telefonu ;)
Taki słodziak z niej :D
Przeslodka i przepiekna <3
OdpowiedzUsuńtak :)... :D
UsuńUrocza Selena, czy zostaje u Was ? widzę że trochę Kotków się przewinęło ostatnio, dobrze że wszystkie znalazły właściwe domki. pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń"Nasz" kot oznacza mój i Mariusza, a nie mieszkamy razem i Selene jest u niego. Czy będzie u mnie tego jeszcze nie jesteśmy pewni, ale dom ma na pewno u jednego z nas :)!.
UsuńTak, w sumie cztery kciambry, ale jedna kicia tylko dobę, jeden maluch był zarezerwowany zanim w ogóle do mnie kociaki trafiły, jedna koteczka znalazła kochanych ludzi zaraz pierwszego dnia, gdy odwiedziła mnie koleżanka z córka z zupełnie innego powodu;)... tak więc jakoś to szybko wszystko... :/... hlip..., choć się cieszę, bo domy super!
śliczności mordeczka :) jakie szczęście, że ją odnaleźliście!
OdpowiedzUsuńoj tak :) i dla niej i dla nas :D
UsuńCudowna koteczka.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAle się dzieje :-) Selenka przesłodka!
OdpowiedzUsuńFajna koteczka, wspaniały domek taki np. jak Twój jej się należy :-)
OdpowiedzUsuńŚliczna i ma piękne oczyska ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń