Nie mogę spuścić moich kocurków ze smyczy bo wokół ruchliwe ulice. Pozostaje im tylko polowanie na świerszcze, motyle, ćmy i pająki, rozkopywanie norek różnych żyjątek. Ptaszki są poza zasięgiem ale jak Mefisto puści się w pogoń za czymś fruwającym lub biegającym (nornice, kuny, szczury, nawet lis) to ja fruwam na końcu smyczy jak chorągiewka :)
Nie mogę spuścić moich kocurków ze smyczy bo wokół ruchliwe ulice. Pozostaje im tylko polowanie na świerszcze, motyle, ćmy i pająki, rozkopywanie norek różnych żyjątek. Ptaszki są poza zasięgiem ale jak Mefisto puści się w pogoń za czymś fruwającym lub biegającym (nornice, kuny, szczury, nawet lis) to ja fruwam na końcu smyczy jak chorągiewka :)
OdpowiedzUsuń:D... :) Mefisto to prawdziwy pies na ptaki :P
UsuńJeden komentarz, a ja uśmiałam się jak nigdy =D Wyobraziłam sobie Ciebie jak jesteś tą chorągiewką na końcu smyczy.... ;D
UsuńKasta też atakuje zwierzęta, których mi żal. Taka ich uroda. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA ja tam byłam spokojna o ptaszka. Jakoś tak czułam, że Mały nic mu nie zrobi.
UsuńJakze mogl zrobic temu ptaszku krzywde? Przeciez to bardzo madry i lagodny kot. ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda... Nie wiedziałby co z nim później zrobić. Urwis to co innego. Ma w sobie więcej pierwotnej natury kota...
UsuńBiedny ptaszek - musiał się zestresować :(
OdpowiedzUsuńTrochę na pewno...
UsuńOjej, jak dobrze, że ptaszek przeżył te zabawy! :)
OdpowiedzUsuńKot to łowcamusi polować. i chociaż szkoda ptaszków, to kociej natury się nie zmieni. Podoba mi się ta foto-relacja.
OdpowiedzUsuńja mówię trudno, zwłaszcza tu na wsi. myszki, ptaszki, świerszcze - ot kocie życie,
OdpowiedzUsuńCzasami trzeba zapolować.Ptaszek cały a Mały zadowolony.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhe he :D
OdpowiedzUsuńsuper fotki :)
pozdrawiam
Biedny szpaczek, dobrze, że przetrwał :-) A to łowca z Małego ;-)
OdpowiedzUsuń