Mały Kot dostaje świra, ze względu na ograniczenia, ale tylko czasami i póki co płotu nie sforsował...
Sam płot wygląda tak:
Kocisko się nie wiesza na dodatkowej siatce, a tylko wspina po płocie, jest więc szansa, że jej nie zerwie, ale w razie czego powinna i tak się utrzymać. Nie jest to twarda siatka a PCV, po to by Kot nie miał oparcia na huśtającym się elemencie. Poza tym nie użyłam tu niczego trwałego, jedynie metalowe kątowniki, bambus, siatkę PCV i tyrtyrki - opaski mocujące (głównie stosowane w elektryce)...
No, zobaczymy, ale jestem dobrej myśli.
Gorzej jeśli jakiś inny kot wejdzie z zewnątrz do nas... Nie wyjdzie... Tego jakby nie przewidziałam..., ale coś wymyślę.
No, a teraz zachęcam do wejścia na polakpotrafi.pl/projekt/przenikanie - obejrzenia filmiku (można od 2:50 - bo występuje Mały Kot ;) ), zapoznania się z projektem i jeśli ktoś lubi dziwne rzeczy, nietypowe, ręcznie robione (w każdym razie introligatorka jest ręczna/tradycyjna), zaprojektowane autorsko (grafiki, fotografie, wiersze, pomysł, projekt, skład - są zrobione przeze mnie), z elementami zagadek, szarad, ale i z poezją (dość trudną, przyznaję), to zachęcam do kupna egzemplarza za przedpłatą (25 zł za czystą, samą książeczkę z dedykacją lub większe kwoty za bardziej rozbudowane nagrody)...
Całusy dla Was weekendowe...











Poczekaj, poczekaj, Maly ma duzo czasu, juz on cos wymysli :)))
OdpowiedzUsuńOby nie :)
UsuńPantera ma racje trzeba byc czujnym, bo koty nie tylko maja duzo czasu, ale tez sa cierpliwe i sprytne, ale przeciez Ty to wiesz ))) Jak bede miala swoj ogrod tez sobie zrobie takie zabezpieczenie, za duzo nerwow mnie kosztuje gdy one sie gdzies wlucza ... i juz nie wspomne o tym jak to wczesniej nie wiedzialam, ze Rufus siedzi sobie u sasiada, teraz o tyle jestem spokojnijsza, ale kot go tam wie czy on tam jest za kazdym razem jak go nie ma ...
OdpowiedzUsuńOczywiście, że pilnuję :)
UsuńA Rufus to spryciarz :)
Głaski dla kotów :) Chociaż ja swoim pozwalam na włóczenie - nie mogłabym ich tak więzić, skoro tak wielką radość daje im bieganie po łąkach...
OdpowiedzUsuńWidocznie okolica jest bezpieczna u Ciebie :)
Usuńależ one są piękne, te Twoje futrzaki! :) co do zabezpieczenia może się zdarzyć, że jakiś gościnnie zechce je wypróbować i trochę namiesza! ale jak będziesz czujna to dasz radę upilnować pięknotę
OdpowiedzUsuń:)... też tak myślę :)
UsuńMiejmy nadzieję, że kotuś tego nie sforsuje :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam