no pewnie, że nie chce żebyś wyjeżdżała. A jeśli już to koniecznie zapakuj go do środka :) U mnie po wyjazdach walizka była przez ponad miesiąc zaanektowana na spanko dla Łiniego :) Podstępem musiałam ją schowac na miejsce! Nie obyło się bez focha ;)
Walizka to było najulubieńsze miejsce do spania mojej Delphi. Zawsze jak skądś wracałam to walizka, już pusta, stała tygodniami w sypialni, bo Kota prawie z niej nie schodziła. Nie wiem co ją tak fascynowało w niej, może te zapachy z "całego świata"?
Swoją drogą to Twoja walizka jest dokładnie pod kolor Małego :)
Nasze kocie śpi spokojnie pod lampką, my gotowi do wyjścia po cichu do drzwi i zdziwienie ogromne a kto stoi i pilnuje by nie wyszli bez niego? :) I pakuje się do środka plecaka torby czy koszyka wszystko jedno w co byle zabrali ze sobą. Twój słodki słodziak przywitał Cię zadowolony że już jesteś. :)
nie, on tylko pomaga przygniesc walizke zebys mogla zapiac:P
OdpowiedzUsuńmój pakuje się do środka....
OdpowiedzUsuńMoje też do środka :)
OdpowiedzUsuńMiecka tez do srodka :)))
OdpowiedzUsuńAndrzej też do środka ;) a Mały Kot Denis najwyraźniej też pomaga zamknąć walizkę ;)
OdpowiedzUsuńMały urządził strajk: nie dam wyjechać Pańci :-)
OdpowiedzUsuńno pewnie, że nie chce żebyś wyjeżdżała. A jeśli już to koniecznie zapakuj go do środka :)
OdpowiedzUsuńU mnie po wyjazdach walizka była przez ponad miesiąc zaanektowana na spanko dla Łiniego :) Podstępem musiałam ją schowac na miejsce! Nie obyło się bez focha ;)
Ja właśnie wróciłam i zdjęcie jest po powrocie :D... Mały śmieszny był taki i jednoznaczny w przekazie - więcej nie jedź! :)
OdpowiedzUsuńno bo jak można zostawić takiego kotka i wyjechać? ;)
UsuńI tak co tydzień ostatnio...
Usuńmoje też zawsze na walizę siadają.. tak jakby chciały powiedzieć.. nie wyjeżdżaj...:) słodkie są te nasze kociaczki;*
OdpowiedzUsuńMały Kot Denis dopasował się do kolorów walizki,piękny kotek:)
OdpowiedzUsuńWalizka to było najulubieńsze miejsce do spania mojej Delphi. Zawsze jak skądś wracałam to walizka, już pusta, stała tygodniami w sypialni, bo Kota prawie z niej nie schodziła. Nie wiem co ją tak fascynowało w niej, może te zapachy z "całego świata"?
OdpowiedzUsuńSwoją drogą to Twoja walizka jest dokładnie pod kolor Małego :)
Kochany kiciuś :) <3
OdpowiedzUsuńCiekawe macie doświadczenia kocio-walizkowe... :)..., Mały dziękuje :)
OdpowiedzUsuńNasze kocie śpi spokojnie pod lampką, my gotowi do wyjścia po cichu do drzwi i zdziwienie ogromne a kto stoi i pilnuje by nie wyszli bez niego? :)
OdpowiedzUsuńI pakuje się do środka plecaka torby czy koszyka wszystko jedno w co byle zabrali ze sobą. Twój słodki słodziak przywitał Cię zadowolony że już jesteś. :)