niedziela, 3 listopada 2013

Ajdo

Mam do przekazania wieści z domu Ajdo... Najpierw poprzedni mail, jeszcze ten związany trochę z Ajdusia wychodzeniem na ogród:
"Witam,
Ajdo jak to Ajdo jest rozbrykany :) Ja Go najbardziej lubię jak jest zaspany bo daje się wytulić wtedy i potarmosić troszkę :) Z kolei On najbardziej lubi jak przychodzą dzieci... One nawet nie muszą się z Nim bawić, a On nie opuszcza ich na krok. Biega za Nimi jak piesek :) Mama musi dzielić z Ajdusiem swój fotel, bo stał się Jego ulubionym miejscem do spania. Gdy Mama zajmie fotel pierwsza to też nie ma problemu, bo Kotek zaraz wskakuje na kolana :) Na zewnątrz trzeba Go tylko pilnować, bo wstępuje w Niego duch łowcy i płot nie jest przeszkodą gdy na sąsiedniej działce dojrzy ptaszka...A dla nas nie ukrywam jest problemem (płot) :P Ajdo czasem rozśmiesza nas do łez- np. gdy siedzi przy pralce i kręci głową patrząc na wirujące pranie, czasem trochę mniej gdy coś zbroi :) ( Mama mi mówiła że w sobotę zrobiła sobie kawę i poszła przed dom usiąść na ławce. Przyszedł Ajdo, usiadł obok niej, Mama zrobiła łyka, odłożyła kawę na ławkę po czym Kot włożył łapkę do kubka, pomieszał trochę i wylizał łapę:)) Generalnie fajny z Niego kociak! Pozdrawiam gorąco!"

Zdjęcia dzisiejsze:










I dzisiejszy list (pytałam, czy zapoznał się z Kotką Aferą):

"Witam,
dziękuję bardzo, u nas wszystkich włącznie z Ajdusiem wszystko w najlepszym porządku. Ajdo z Aferą można powiedzieć że się poznali ale nie było to pokojowe spotkanie... Moje dzieci gdy szły od Babci nie pozamykały za sobą drzwi i Ajdo za nimi postanowił pójść zwiedzić nowy teren. Niestety jak to na Aferę przystało zrobiła niezłą awanturę, przegoniła go na dół do najodleglejszego kąta. I takie to było zapoznanie :) 
Ajdo bardzo lubi wychodzić do ogrodu i bardzo często Go Mama wypuszcza. Na początku przechodził przez płot, poznawał okoliczne łąki i pola ale gdy się Go zawołało to przybiegał. Teraz raczej chodzi sobie po ogrodzie i poluje. Wzdłuż ogrodzenia mamy tuje w których często przesiadują wróble i Ajdo potrafi tam na nie się czaić przez dłuuugi czas. Przez te bardzo ciepłe październikowe dni Mama zostawiała otwarte drzwi wejściowe i Ajdo mógł wychodzić kiedy chciał i nie było problemu z powrotami, więc teraz gdy chce wyjść i stoi pod drzwiami to Mama Go wypuszcza (w dzień, bo na noc zostaje w domu). Nigdy nie było takiej sytuacji żeby gdzieś uciekł daleko i nie wracał gdy się Go zawołało. 
Zrobił się z niego straszny pieszczoch :) Gdy ma ochotę na odpoczynek wskakuje na kolana i pozwala się miętosić. Teraz można Go głaskać wszędzie nie tylko po głowie i nie podgryza jak na początku. Ostatnio spał na kolanach wyciągnięty na plecach i głaskaliśmy Go po brzuchu ale niestety nie zrobiłam zdjęcia... Co innego jak ma ochotę na zabawę- wtedy nie ma mowy o pieszczotach. Gdy chce się Go pogłaskać zaraz chwyta i ucieka do jakiejś kryjówki z nadzieją że zaraz pojawi się jakaś zabawka.(...)Pozdrawiam!"

:)... Ach, jak mi ciepło sercu...

A u Anki Wrocławianki radości i dramaty....

12 komentarzy:

  1. Znalezli sie w korcu maku Ajdo i jego rodzina. Dobrze moc dostawac relacje z nowego domu, czlowiek zaraz spokojniejszy i pewien, ze oddal znajdka w dobre rece.

    OdpowiedzUsuń
  2. jak się cieszę, że tem kociak znalazł cudowny dom i kochających ludzi. z całego serca się cieszę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Super - wszystko dobrze się skończyło :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowne wiadomości, Ajduś szczęśliwy i jak dobrze że Jego ludzie do Ciebie się odzywają i zdają relacje, widać że dobre serduszka :) Lepiej Ajduś trafić nie mógł :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniale czytać takie wiadomości :-) Ajdo - żywy spieniacz do kawy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. wspaniałe nowiny... jak dobrze, że Ajduś znalazł cudowną rodzinę...
    widać, że jest szczęśliwy

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale świetne wieści :-) Miał Ajduś szczęście :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Gęba się cieszy z takich wieści :-))
    Ajdo smakosz kawy ;)))

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo dobre wiadomości:) Wspaniały z niego kociak;*

    OdpowiedzUsuń
  10. cudownie! zawsze wspaniale jest czytać takie dobre wieści :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dawno mnie tu nie było - przegapiłam adopcję!
    Nic no - powodzenia mu życzę :)
    I opiekunom takoż :d

    OdpowiedzUsuń