Czyli Koty w swoim żywiole ;)
Karton w piwnicy:
A skoro piwnica to Mały Kot właśnie wyszedł z kartonu, który można zauważyć za nim:
Jest to długi i baaardzo wysoki karton. Wysoki na cztery opony!
W domu też mają karton z oknami:
Można zaglądać z góry:
I z boku:
A nawet z boku patrząc do góry :P
Mały Kot też nie miał z tym problemów.
Pięknie :-)
OdpowiedzUsuńWszystkie koty jednak uwielbiają kartony .
to fakt :)
UsuńTo niesamowite jak koty lubią pudełka - Twoje fajnie się w nich bawią :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Bardzo lubią :).
UsuńAle wypasiony karton ,no ,no ;))
OdpowiedzUsuńSamo wyjście do piwnicy to zapewne wielka atrakcja :)
Ze mną na strych chodzi Karmel i jak tylko otwieram pralkę i wyciągam pranie, to Karmel już gotowy do wyjścia stoi przy drzwiach :))
Wyjście do piwnicy to rzeczywiście radocha :). Karmel najwyraźniej ma coś z odkrywcy :).
Usuńskok do tak głębokiego kartonu, to jak do studni - niezły wyczyn, ale najlepsza zabawa zawsze we dwoje
OdpowiedzUsuńskok do kartonu to jeszcze nic, ale wyskok z niego! ;)...
UsuńSama piwnica to świetna zabawa :)
OdpowiedzUsuńTo fakt :)...
UsuńŚwietny karton! ;-)))
OdpowiedzUsuńDzięki :)... Kotom się niestety szybko znudził...
Usuń