Stary został zupełnie zniszczony przez obydwa koty.
Później popodglądałam Dido na drapaku, drapak powił się także u Sisi, Gusi i Nusi
Później popodglądałam Dido na drapaku, drapak powił się także u Sisi, Gusi i Nusi
(a ostatnio pooglądałam film ze Słodziakiem na drapaczku u Terkotków)
więc postanowiłam i ja zaryzykować.
Urwis, jak było do przewidzenia nie jest zbyt zainteresowany, chociaż posadzony na prawie najwyższej półce próbował się w sytuacji odnaleźć:
Urwis, jak było do przewidzenia nie jest zbyt zainteresowany, chociaż posadzony na prawie najwyższej półce próbował się w sytuacji odnaleźć:
Głównie robiąc dobrą minę :).
Chociaż nawet zainteresowało go, co jest wyżej... (wspinaczki jednak nie podjął)
I co jest niżej.
Jednak najlepiej Urwis czuje się pod drapakiem :) :P
Co innego Mały, który drapak opanował od razu. Także najwyższą półkę.
Niestety drapak nie zaspokoił wspinaczkowych potrzeb Małego Kota.
Wejścia na drzwo, na i za płot wciąż mu się zdarzają.... - ale o tym innym razem :).
Wejścia na drzwo, na i za płot wciąż mu się zdarzają.... - ale o tym innym razem :).
dodano: 22 listopada 2009 23:19
OdpowiedzUsuń:)) Tak. :). Nigdy nic nie wiadomo... Zwłaszcza z kotami ;)
autor abigail
dodano: 22 listopada 2009 22:45
Moje też miały niemal identyczny drapak (tylko bez takiej rury na górze) ale go rozwaliły :D Najpierw urwały hamak, pakując się do niego obydwie naraz. Później rozmontowały górę, złamały jedna rurę (do dziś nie wiem, jak im się to udało). Dziś zostało z niego smutne wspomnienie w postaci dziupli do siedzenia na trzech nóżkach ;)
autor Ann
dodano: 22 listopada 2009 17:36
Urwisa taki drapak pewnie by zainteresował gdyby wisiała na nim tabliczka z napisem "kotom wstęp wzbroniony"
autor darmozjady
blog: nasze zwierzaki
dodano: 22 listopada 2009 12:35
:)))))) Mały jest wyraźne rozluźniony:))) A Urwis jeszcze Małemu pozazdrości;)))
autor kociokwik